Polki odarte ze złudzeń na MŚ. Koniec marzeń
Nie będzie ćwierćfinału mistrzostw świata dla polskich piłkarek ręcznych. Biało-Czerwone w kluczowym meczu swojej grupy wyraźnie przegrały ze współgospodyniami turnieju – Danią 22:32.
Jednobramkowe zwycięstwa reprezentacji Polski nad Japonią i Serbią (po 22:21) sprawiły, że zespół Arne Senstada miały realne szanse na awans do ćwierćfinału mistrzostw świata. Do tego jednak Biało-Czerwone potrzebowały w sobotę wygranej nad współgospodyniami turnieju – Danią. Oczywiście Polki nie były faworytkami tego spotkania, ale wierzyły w sprawienie kolejnej niespodzianki.
Koniec marzeń Polek o ćwierćfinale MŚ. Gospodynie turnieju były bezwzględne
Polki dobrze zaczęły to spotkanie – już w pierwszej akcji ze skrzydła do bramki trafiła Dagmara Nocuń i Biało-Czerwone objęły prowadzenie 1:0. Później jednak zdecydowanie więcej do powiedzenia miały Dunki, a raczej ten głos bardzo uparcie przekazywały im Biało-Czerwone kolejnymi prostymi błędami, skutkującymi przede wszystkim głupio łapanymi karami dwuminutowymi za niepotrzebne przewinienia, błąd zmiany czy przypadkowe przeszkadzanie rywalkom przy wznowieniu gry.
Zespół Arne Senstada przez większość pierwszej połowy grał w osłabieniu, czasami nawet podwójnym, ale był w stanie nie pozwalać Danii na odskoczenie na większą różnicę bramek. Gdy po fatalnej akcji Polek w osłabieniu do pustej polskiej bramki trafiła Ostergaard, gospodynie prowadziły 7:4.
I ta mniej więcej trzybramkowa przewaga Danii utrzymywała się do syreny na przerwę. Głównie dzięki temu, że Polki oprócz gry ze skrzydłowymi potrafiły współpracować z obrotową Marleną Urbańską, a kolejne bramki z dystansu rzucała Aleksandra Rosiak. Do przerwy Polska przegrywała z Danią 12:15.
Polki wprawdzie rozpoczęły akcję od rzuconej bramki, ale potem zaczęły tracić seryjnie bramki. Głównie za sprawą świetnie dysponowanej Louise Burgaard w kilka minut z 13:15 zrobiło się 13:20. To już w 38. minucie praktycznie przesądziło o tym, kto wygra to spotkanie.
Po rzucie Andrei Hansen z prawego skrzydła przewaga Dunek w 46. minucie wzrosła do dziewięciu trafień (17:26). Bramki z obu skrzydeł Magdy Balsam i Dagmary Nocuń, a także skuteczna dobitka Sylwii Matuszczyk pozwolił zmniejszyć straty o trzy gole. Taki stan rzeczy na dziesięć minut przed końcem dawał jeszcze małą nadzieję na sportowy cud. Jednak taki nie nastąpił, bo w kolejnych akcjach to Dania zdobyła trzy bramki z rzędu i było już po meczu. W końcówce to gospodynie tylko bezwzględnie dobijały zespół Biało-Czerwonych.
Reprezentacja Polski przegrała z Danią 22:32 i już pewne jest, że drużyna Arne Senstada nie awansuje do ćwierćfinału mistrzostw świata. Polki jednak wciąż mogą zająć trzecie miejsce w swojej grupie, a o tym zadecyduje poniedziałkowy mecz z Rumunią (godz. 18:00).
Polska – Dania 22:32 (12:15).
Polska: Płaczek, Zima – Balsam (4 bramki), Galińska (3), Górna, Kobylińska (1), Kochaniak-Sala, Masna, Matuszczyk (3), Michalak, Nocuń (3), Rosiak (6), Tomczyk, Urbańska (2), Uścinowicz, Zimny.
Dania: Toft, Reinhardt – Burgaard (4), Elver Hageso (2), Friis (1), And. Hansen (1), Anne Hansen (4), Haugsted (1), Heindahl (2), Hojlund (1), R. Iversen (1), S. Iversen (3), Jorgensen (5), Ostergaard (5), Petersen (2), Scaglione.
Źródło: sport.pl