Puchar Polski: Legia przegrywała z Wigrami, ale awansowała
Legia Warszawa awansowała do 1/16 finału Pucharu Polski po wyeliminowaniu drugoligowych Wigier Suwałki.
Mistrzowie Polski zagrali w Suwałkach w mocno rezerwowym składzie – w podstawowej jedenastce na murawę wybiegł tylko jeden piłkarz, który w niedzielę zagrał w pierwszej jedenastce Legii w meczu z Górnikiem Łęczna – był to Lirim Kastrati.
Czesław Michniewicz zdecydował się też na zmianę ustawienia drużyny – Legia zagrała z Wigrami czterema obrońcami (a nie, tak jak w lidze czy Lidze Europy, trzema) – zauważa Onet.
Już na początku meczu Legię na prowadzenie mógł wyprowadzić Kacper Kostorz – ale najpierw po rzucie rożnym uderzył niecelnie głową, a następnie zmarnował podanie Kastratiego uderzając nieczysto w piłkę.
Wigry czekały na okazję do zdobycia gola z kontrataku. Na prowadzenie mógł wyprowadzić drużynę z Suwałk Kamil Adamek, który jednak faulował Cezarego Misztę broniącego bramki Legii.
Tymczasem Legia szukała swojego gola – na bramkę gospodarzy uderzali celnie Rafa Lopes i Kacper Skibicki.
W 40. minucie nieoczekiwanie na prowadzenie wyszły Wigry. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Patryka Mularczyka Miszta odbił piłkę przed siebie – a do futbolówki dopadł Kacper Michalski, który umieścił piłkę w bramce Legii.
Już dwie minuty później było jednak 1:1 – Yuri Ribeiro ograł Michalskiego, piłka trafiła do Kostorza, ten założył „siatkę” jednemu z obrońców i mocnym strzałem pokonał golkipera.
Drugi gol dla Legii to zasługa Kastratiego – reprezentant Kosowa zaatakował bramkarza, któremu piłkę odegrał obrońca i zablokował próbę wybicia futbolówki tak skutecznie, że wpadła ona do bramki.
Trzeci gol to również zasługa Kastratiego, który dograł do Mahira Emrellego, a rezerwowy w tym meczu napastnik nie zwykł marnować takich okazji.
Do kolejnej rundy awansował też m.in. Raków Częstochowa, który wygrał na wyjeździe ze Stalą Rzeszów 4:2 oraz Wisła Kraków, która pokonała na wyjeździe Stal Mielec 3:1.
Źródło: https://www.rp.pl