Robert Lewandowski staranowany przez niemieckiego bramkarza. Polak sam wymierzył sprawiedliwość
Robert Lewandowski trafia jak maszyna. Polski napastnik był bezbłędny w sobotnim meczu 27. kolejki Bundesligi pomiędzy Bayernem Monachium i Unionem Berlin.
Uraz którego nabawił się Robert Lewandowski kilka dni temu podczas treningu Bayernu Monachium na szczęście okazał się niegroźny. Polski piłkarz wybiegł w podstawowej jedenastce w sobotnim meczu z Unionem Berlin i już w pierwszej połowie wpisał się na listę strzelców. Lewandowski przejął niedokładne podanie obrońcy do golkipera i ruszył na bramkę. Wypuścił sobie piłkę i został brutalnie powalony na ziemię przez Andreasa Luthe.
Arbiter spotkania nie wahał się ani chwili i wskazał na jedenasty metr. Kapitan Biało-czerwonych sam wymierzył sprawiedliwość i podwyższył w 45. minucie prowadzenie Bawarczyków na 3:0. Wcześniej gole dla Bayernu zdobyli Kingsley Coman i Tanguy Nianzou.
Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy – w 47. minucie – Lewandowski ponownie wpisał się na listę strzelców, przy bramce asystował Jamala Musiala. Polak ma już na koncie 31 trafień w tym sezonie Bundesligi i zdecydowanie prowadzi na liście najskuteczniejszych – kolejny Patrick Schick z Bayeru Leverkusen strzelił dotychczas 20 goli.
Aktualizacja
Więcej bramek nie padło i Bayern ostatecznie wygrał z Unionem Berlin 4:0. Bawarczycy z 63 punktami umocnili się na prowadzeniu w tabeli, za ich plecami znajduje się Borussia Dortmund – 56 pkt. i jeden mecz rozegrany mniej.
Źródło: https://niezalezna.pl