Białoruscy opozycjoniści w Telewizji Republika: niemożliwe jest oddzielić Łukaszenkę od Putina. „Są jak bliźnięta syjamskie”

kremlin.ru

Finansowe i militarne powiązania Aleksandra Łukaszenki i Władimira Putina wykluczają możliwość odciągnięcia białoruskiego reżimu od wspierania Rosji w wojnie na Ukrainie – stwierdzili zgodnie w rozmowie z redaktor Katarzyną Gójską na antenie Telewizji Republika Walery Sachaszczyk, białoruski opozycjonista i były dowódca brzeskich spadochroniarzy oraz zastępca szefa zjednoczonego gabinetu przejściowego Białorusi Paweł Łatuszka. Takie same zdanie mieli również w kwestii tego, że za naszą wschodnią granicą sprzyjająca Federacji Rosyjskiej władza szykuje się do udziału w konflikcie.

„Widzimy wiele przygotowań ze strony rządu i wojska Białoruskiego, do tego, aby postawić wojska w stan wojenny”

– stwierdził Walery Sachaszczyk, białoruski opozycjonista i były dowódca brzeskich spadochroniarzy

Jak dodał, „Łukaszenka zależy mocno od Putina – finansowo, ekonomicznie. Jeżeli to będzie potrzebne Putinowi, to wojska białoruskie mogą zostać wysłane na Ukrainę„. Przekazał również, że obecnie na Białorusi nie ma już zgromadzeń rosyjskich mundurowych. Podlegający pod Kreml żołnierze przyjeżdżają tam jedynie na szkolenie, a później od razu są wysyłani na wojnę.

„Idzie po prostu rotacja”

– wyjaśnił. Jego zdaniem białoruski reżim nie zdecyduje się na wysłanie swoich wojsk bez wsparcia ze strony Rosji, a wznowienie koncentracji rosyjskiej armii na pewno zostanie zauważone.

Bliźnięta syjamskie

Drugi z gości redaktor Katarzyny Gójskiej – zastępca szefa zjednoczonego gabinetu przejściowego Białorusi Paweł Łatuszka stwierdził, że niemożliwym jest wpłynięcie na Łukaszenkę, aby ten zaprzestał wpierać Rosję w wojnie. Jego zdaniem możliwe jest jedynie kupienie czasu, ale i na to są małe szanse.

„Ja nie wierzę w tę historię, bo znam Łukaszenkę i jego system od wewnątrz. Łukaszenka i Putin to bliźnięta syjamskie. Oni są bardzo mocno ze sobą powiązani finansowo i militarnie. To dwójka ludzi pochodząca ze Związku Radzieckiego. Łukaszenka patrzy na Zachód jak na wroga, a na naród białoruski – jak na służących”

– stwierdził. Jak dodał, dawanie szans na zmianę reżimowi Łukaszenki przez Unię Europejską jest powtarzającym się błędem. „Ci, którzy myślą, że z Łukaszenką można się dogadać, dają mu dodatkowe możliwości, żeby przygotował się do wojny” – powiedział.

„Strategiczny błąd”

„Stworzono dodatkowy czas dla Łukaszenki, żeby on zorganizował ćwiczenia wojsk białoruskich, wszystkie rodzaje – piechota, wojska pancerne, lotnictwo – wszyscy przeszli szkolenia. Mobilizacja na Białorusi jest w pełni przygotowana. On wykorzystuje przemysł białoruski, żeby produkować i dostarczać broń Federacji Rosyjskiej. Sankcje nie są wprowadzane w stosunku do Łukaszenki od ostatnich ośmiu miesięcy. Propaganda oddziałuje, żeby zmienić poglądy Białorusinów, żeby zaczęli oni myśleć jak Rosjanie, ale oni nie chcą tej wojny”

– wyliczał Łatuszka. Jak dodał, kupiony czas, jest również przeznaczany na kontynuowanie represji przez białoruski reżim. W tej sprawie wskazał ostatni skandaliczny wyrok dla polskiego dziennikarza Andrzeja Poczobuta oraz dwóch działaczy białoruskiego podziemia. Był minister kultury Białorusi podkreślał, że cały czas w posiadaniu Łukaszenki, jest przeznaczany na przygotowania do wojny.

Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com