Chiny odpowiadają na wizytę Nancy Pelosi. Rzeczniczka MSZ o „prowokacji” i „separatystach z Tajwanu”
Przewodnicząca amerykańskiej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi we wtorek po południu czasu polskiego przybyła na Tajwan. Wiozący ją samolot wylądował na międzynarodowym lotnisku Songshan w Tajpej. Wizyta spotkała się z ostrą reakcją chińskich władz. „Chiny stanowczo sprzeciwiają się ruchom separatystów w kierunku „niepodległości Tajwanu” i ingerencji sił zewnętrznych” – podkreśliła rzeczniczka tamtejszego MSZ.
Plan wizyty Nancy Pelosi na Tajwanie nie został oficjalnie ogłoszony. W środę ma spotkać się z władzami Tajwanu. Jest ona najwyższym rangą przedstawicielem władz USA, który odwiedzi Tajpej od ponad ćwierć wieku. Wizyta Nancy Pelosi budzi stanowczy sprzeciw Chin, które grożą zdecydowaną odpowiedzią.
Jak stwierdziła Pelosi w wydanym we wtorek komunikacie, wizyta delegacji Kongresu to wyraz „niezachwianego zaangażowania Ameryki we wspieranie dynamicznej demokracji Tajwanu”.
„Solidarność Ameryki z 23 milionami mieszkańców Tajwanu jest dziś ważniejsza niż kiedykolwiek, ponieważ świat stoi przed wyborem między autokracją a demokracją. Nasza wizyta jest jedną z kilku delegacji Kongresu na Tajwan – i w żaden sposób nie jest sprzeczna z wieloletnią polityką Stanów Zjednoczonych (…). Stany Zjednoczone nadal sprzeciwiają się jednostronnym wysiłkom na rzecz zmiany status quo” – dodała Pelosi.
Sekretarz stanu USA Antony Blinken zaznaczył w poniedziałek, że decyzja dotycząca wizyty w Tajwanie należy w całości do Nancy Pelosi, bo „Kongres jest niezależną, równoprawną gałęzią rządu”. Blinken mówił także, że Stany Zjednoczone oczekują od Chin „odpowiedzialnego zachowania” i „nieangażowania się w dalszą eskalację”.
Rzeczniczka MSZ Chin Hua Chunying stwierdziła w serii wpisów na Twitterze, że słowa Antony’ego Blinkena „mylą czerń z bielą i po raz kolejny ujawniły hegemoniczną mentalność i logikę szantażu niektórych osób w USA”.
„Każda instytucja rządowa USA, zarówno wykonawcza, ustawodawcza, jak i sądownicza, musi działać zgodnie z polityką zagraniczną uznaną i przyjętą przez rząd USA. Kongres USA jest częścią rządu USA i powinien ściśle przestrzegać polityki zagranicznej rządu USA” – oceniła przedstawicielka chińskiego rządu.
„Kiedy spikerka Izby Reprezentantów, zajmująca trzecią pozycję w rządzie USA, leci amerykańskimi samolotami wojskowymi i składa prowokacyjną wizytę w regionie Tajwanu, w żadnym wypadku nie jest to nieoficjalne działanie” – stwierdziła Hua Chunying.
Nancy Pelosi w Tajwanie. Rzeczniczka MSZ Chin o „prowokacji”
Według rzeczniczki MSZ Chin „to właśnie w oparciu o zasadę jednych Chin Chiny nawiązały stosunki dyplomatyczne z USA i 180 innymi krajami”.
„Jest to uroczyste zobowiązanie, jakie Stany Zjednoczone złożyły Chinom zgodnie z zasadą jednych Chin w trzech wspólnych komunikatach chińsko-amerykańskich. W ostatnich latach Stany Zjednoczone wycofują się, a nawet zacierają i wydrążają zasadę jednych Chin. Zwiększyły poziom kontaktów z Tajwanem i stale zwiększają sprzedaż broni do Tajwanu” – wyliczała chińska urzędniczka.
Chunying oceniła też, że „Stany Zjednoczone wspierały i spiskowały na rzecz sił separatystycznych niepodległości Tajwanu i celowo prowokowały Chiny w sprawie Tajwanu”.
„Stany Zjednoczone i Tajwan jako pierwsze wspólnie dokonały prowokacji, podczas gdy Chiny zostały zmuszone do działania w obronie własnej. Wszelkie środki zaradcze, które miałyby podjąć Chiny, byłyby uzasadnioną i konieczną reakcją” – zaznaczyła.
„Chiny stanowczo sprzeciwiają się ruchom separatystów w kierunku „niepodległości Tajwanu” i ingerencji sił zewnętrznych i nigdy nie pozostawiają miejsca dla sił „niepodległości Tajwanu” w jakiejkolwiek formie. Stany Zjednoczone powinny zrezygnować z wszelkich prób zagrania kartą Tajwanu i ściśle przestrzegać zasady jednych Chin oraz trzech Wspólnych Komunikatów, zarówno w słowach, jak i czynach” – dodała, wskazując, że USA :nie powinny iść dalej błędną i niebezpieczną ścieżką”.
Źródło: gazeta.pl