Donald Trump wrócił na miejsce zamachu, sugerował, że demokraci próbowali go zabić. Zaprosił Muska
Donald Trump wziął udział w wiecu w Butler, w którym niespełna trzy miesiące temu doszło do zamachu na jego życie. Były prezydent starający się o reelekcję sugerował podczas przemówienia, że jego polityczni rywale „może nawet” próbowali go zabić. Co jeszcze powiedział Trump?
Co się stało: W lipcu tego roku w Butler w stanie Pensylwania 20-letni Thomas Matthew Crooks oddał kilka strzałów w kierunku Donalda Trumpa, który pojawił się w mieście w związku z kampanią prezydencką. Młody mężczyzna zabił 50-letniego uczestnika wiecu, ciężko ranił dwie osoby. Sam Trump odniósł wówczas niewielkie obrażenia ucha. 5 października kandydat na prezydenta z ramienia republikanów powrócił do miejscowości.
„Może nawet próbowali mnie zabić”: Trump przemawiał za szybą ochronną. – W ciągu ostatnich ośmiu lat ci, którzy chcą nam przeszkodzić w osiągnięciu takiej [wspaniałej] przyszłości, oczerniali mnie, wszczynali impeachment, oskarżali mnie, próbowali wyrzucić z listy wyborczej, a kto wie, może nawet próbowali mnie zabić – stwierdził w sobotę Trump. Były prezydent, USA, który stara się o reelekcję, podziękował służbom, które walczyły o uratowanie jego życia, oddał hołd strażakowi Coreyowi Comperatore, zabitemu 13 lipca przez zamachowca, a także w kilku słowach odniósł się do swojego programu politycznego. Następnie zaprosił na scenę Elona Muska.
Musk apelował o głosowanie na Trumpa: Zdaniem miliardera Amerykanie stoją przed „najważniejszymi wyborami” w swoim życiu, ponieważ „druga strona chce odebrać ludziom wolność słowa” i prawo do posiadania broni. – Prezydent Trump musi wygrać, aby zachować konstytucję. Musi wygrać, aby zachować demokrację w Ameryce. Jest to sytuacja, w której trzeba wygrać. Zbierzcie wszystkich, których znacie, namówcie ich, aby zarejestrowali się do głosowania. Jeśli tego nie zrobią, będą to ostatnie wybory. Takie są moje przewidywania – snuł rozważania biznesmen. Tymczasem to Trump w lipcu obiecywał, że jeśli wygra, będą to ostatnie wybory.
Źródło: gazeta.pl