Dowódca estońskich sił zbrojnych o końcu wojny: Rosja musi rozpaść się na małe państwa

Twitter: @Hromadske

Generał Martin Herem, dowódca estońskich sił zbrojnych, prognozuje, kiedy zakończy się wojna w Ukrainie. Jego zdaniem stanie się to wówczas, kiedy Rosja rozpadnie się na małe państwa. – Nie widzę możliwości, aby ten konflikt się skończył, dopóki Rosja nie zmieni się całkowicie – stwierdził gen. Harem w wywiadzie dla programu ETV.

Wywiad, jakiego udzielił Głównodowodzący Estońskich Sił Obronnych, cytuje „Ukraińska Prawda”. – Jedną rzeczą jest to, ile zasobów jest do Władywostoku w różnych magazynach, miastach i wsiach. Inną rzeczą jest standard tego, co ktoś uważa za stratę. Wydaje mi się, że Rosja postrzega utratę 500-600 żołnierzy dziennie jako oznakę siły – mówił gen. Martin Herem w programie ETV „Morning with Anu”. Dodał, że Rosjanie wewnętrznie też widzą te straty. I pytał retorycznie, co się stanie, jeśli państwo, które publicznie poniżało i upokarzało Ukrainę, zostanie przez nią pokonane. – Nie widzę możliwości, aby ten konflikt się skończył, dopóki Rosja nie zmieni się całkowicie – stwierdził dowódca armii.

Dowódca estońskich sił zbrojnych: Rosja musi rozpaść się na małe państwa

Estoński dowódca stwierdził, że koniec wojny w Ukrainie gwarantuje jedynie upadek Rosji. – To nie powinna być już Rosja, to nie powinien być duży i potężny kraj, który uważa, że ma prawo zrobić wszystko. Rosja musi rozpaść się na małe państwa, które nie będą miały tak dużej władzy i ambicji – tłumaczył Herem. Według niego Rosjanie doprowadzili Ukraińców do punktu, w którym Ukraińcy nie mogą się zatrzymać, dopóki nie dotrą do swoich granic, co oznacza, że wyrządzą Rosjanom jeszcze więcej szkód. Generał przyznał też, że jego armia jest coraz bliżej położenia Izraela – siły obronne są w gotowości na wypadek ewentualnych ataków. – Nie dziś ani jutro, ale nie jest spokojnie. Muszę liczyć się z tym, że tak może się stać. Nie wiem, kto może przewidzieć, jak prawdopodobne jest to, ale doświadczenia historyczne pokazują, że musimy być gotowi – ocenił dowódca.

W niedzielę sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych poinformował, że w ciągu ostatniej doby wojska rosyjskie przeprowadziły 8 ataków rakietowych, 45 ostrzałów artyleryjskich i 37 nalotów. Na skutek tych ataków, głównie skierowanych w cele cywilne, po stronie ukraińskiej są zabici i ranni. Ucierpiała również infrastruktura cywilna. Wysokie pozostaje zagrożenie dalszymi atakami rakietowymi na całym terytorium Ukrainy. Rosjanie prowadzą również działania ofensywne w okolicach Bachmutu, Awdijiwki i Marjinki w obwodzie donieckim. W tych regionach wojska ukraińskie odparły w sumie 58 ataków. Najcięższe walki trwają w Bachmucie i jego okolicach.

Z kolei w okolicach Zaporoża i Chersonia to wojska ukraińskie są stroną atakującą, a Rosjanie bronią się – również prowadząc ostrzał moździerzowy i artyleryjski okolicznych osiedli. W ciągu ostatnich 24 godzin wojny ukraińskie lotnictwo przeprowadziło 8 nalotów na pozycje wojsk rosyjskich. Zestrzelono również rosyjski helikopter bojowy i cztery drony. Siły ukraińskie ostrzelały również rakietami i artylerią cztery zgrupowania wojsk rosyjskich i dwa magazyny amunicji.

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com