Kraje europejskie wpadły w rosyjską pułapkę energetyczną

Kraje UE przez długi czas nie podejmowały żadnych działań zapobiegających uzależnieniu energetycznemu od Rosji. Ten proces jest obecnie w toku. Zachód oczekuje, że będzie nadal bezproblemowo otrzymywać energię z Rosji, zachowując stabilność wewnętrzną, pisze czeskie wydanie Aktuální zprávy

Ale to iluzja. Rynek energetyczny to przestrzeń rosyjskiego szantażu i wyzwanie dla europejskich rządów. A Rosja nigdy nie zrezygnuje z energetycznego szantażu Europy. Putin wielokrotnie powtarzał, że ograniczenie przez Zachód zakupów rosyjskiej ropy i gazu doprowadzi do wzrostu ich cen.

Oczywiście celem Rosji jest destabilizacja Europy jako całości, kontynuowanie serii głośnych rezygnacji czołowych polityków europejskich i oczywiście zmniejszenie poziomu poparcia dla Ukrainy.

Jedną z rzeczy, które Putin przeliczył, jest to, że europejskie poparcie dla Ukrainy rośnie z każdym kolejnym dniem bezsensownej i krwawej wojny Putina. W tych warunkach prezydentowi Rosji pozostaje tylko szantaż. Chce opuścić Europę bez rosyjskiego gazu, zanim sam kontynent nauczy się radzić sobie bez rosyjskich dostaw.

Kreml ofiaruje wojnę i szantaż Jednym z najnowszych rosyjskich mitów politycznych jest mit o niezawodnych dostawach energii. Dzisiejszy Gazprom z pewnością nie jest gwarantem stabilności energetycznej Europy. Zachód liczy na to, że po 23 lipca Gazprom wznowi jednak dostawy surowców przez Nord Stream 1, zawieszony pod pretekstem naprawy gazociągu.

Po ogłoszeniu siły wyższej w dostawach gazu Rosja zaczęła szantażować Europę, dążąc do przekształcenia kryzysu energetycznego w potężną broń wpływu na zachodnie rządy. W miarę zbliżania się sezonu grzewczego kraje europejskie stają się coraz bardziej narażone na rosyjski szantaż „gazowy”.
Ale Putin może też przeliczyć się z tym szantażem, tak jak przeliczył się z wojną z Ukrainą. Zimny ​​szantaż może tylko zwiększyć nieufność i sprawić, że Europejczycy zapomną o współpracy gospodarczej z Rosją. W rezultacie współpraca energetyczna między cywilizowanym światem a Moskwą na długo odejdzie w przeszłość.

Putin od dawna przygotowuje się do sytuacji, w której dostawy energii zostaną odcięte, a kraje zachodnie zmuszone są „rozważnie” nałożyć sankcje i wspierać Ukrainę. Wszystko, czego potrzebował Putin, aby rozpocząć wojnę na pełną skalę z Ukrainą, to zabezpieczenie tej krytycznej zależności. I dopiero teraz wielu europejskich polityków zdaje sobie sprawę, że omijanie gazociągów, takich jak Nord Stream 1 i Nord Stream 2, to tylko narzędzia do tworzenia zależności.
Polityka „ułagodzenia gazu” agresora może obrócić się przeciwko samej Europie. Jest mało prawdopodobne, aby Putin był zainteresowany tylko zniesieniem sankcji, dużo ciekawsza jest destabilizacja Unii Europejskiej i przeniesienie działań wojennych na jej terytorium.
A jeśli Europa nie chce dzielić losu Ukrainy, musi jak najszybciej pozbyć się szkodliwej zależności od rosyjskich nośników energii.

Kraje UE zaczęły odrzucać gaz z Federacji Rosyjskiej, w szczególności Litwa, Łotwa, Estonia, Polska, Bułgaria. Europa przygotowuje się i teraz europejskie magazyny są już zapełnione w 60%. To średnia z ostatnich 5 lat.

Kraje europejskie mają plan środków, takich jak zamykanie niekrytycznych przedsiębiorstw i konsumentów; przejście na alternatywne źródła energii – zaczęto już stosować elektrownie na olej opałowy, węgiel, węgiel itp.

Obecnie do Europy dostarczane są duże ilości skroplonego gazu. Nawiasem mówiąc, w zeszłym miesiącu po raz pierwszy w historii ilość gazu skroplonego dostarczonego do UE przekroczyła ilość gazu rosyjskiego. To LNG z USA, Kataru, Australii i innych krajów. Zwiększają eksport. Niestety dzisiaj w Europie występują problemy z niewystarczającą liczbą terminali LNG i kombinacji między krajami. Na przykład Hiszpania ma wiele terminali LNG, ale kraj ten prawie nie jest podłączony do europejskiego GTS. Niemcy planują budowę własnych terminali LNG, a pierwszy jest już w budowie.

Kazachstan jest gotów wykorzystać swój potencjał węglowodorowy do ustabilizowania sytuacji na rynku europejskim.

Rzeczpospolita Polska, zdając sobie sprawę z zagrożeń, od dawna stara się uniezależnić od dostaw energii z Rosji. Powinno się to osiągnąć w szczególności dzięki gazociągowi Baltic Pipe, którym do tego kraju będzie dostarczany gaz z Norwegii. Należy zauważyć, że obszar Morza Północnego jest bez przesady hubem gazowym, skrzyżowaniem wielu gazociągów w różnych kierunkach od Wielkiej Brytanii i Norwegii do Niemiec i Holandii.

1 thought on “Kraje europejskie wpadły w rosyjską pułapkę energetyczną

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com