Miliardy euro przejdą Amerykanom koło nosa? Unia Europejska stawia na rodzimą broń

Fot. REUTERS/Emil Nicolai Helms
Unia Europejska przygotowuje wart 150 miliardów euro fundusz na zakup uzbrojenia. Jednak nie będą mogły z niego skorzystać firmy zbrojeniowe spoza Wspólnoty, jeśli nie odpiszą umowy o obronie i bezpieczeństwie.
Środki na zakup broni: Unia Europejska planuje uruchomić fundusz pożyczkowy wart 150 mln euro na sfinansowanie wspólnych inwestycji w obronę czy na rozkręcanie europejskiego przemysłu zbrojeniowego. Ma on oferować tanie kredyty państwom członkowskim. Komisja Europejska podkreśla, że jest to odpowiedź na „fundamentalne zagrożenie dla bezpieczeństwa Europy” ze strony Rosji. Z kolei Kaja Kallas, szefowa unijnej dyplomacji, podkreślała natomiast, że obecnie „nie mamy zimnej wojny, a gorącą wojnę na europejskiej ziemi”. Dodała, że „zagrożenie jest realne”.
Ograniczenia: KE zaproponowała, aby 65 proc. pieniędzy z pożyczek na obronność zostało przeznaczone na komponenty pochodzące z europejskich firm. Natomiast producenci spoza Wspólnoty, w tym Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Kanada i Turcja, nie będą mogły liczyć na unijne dofinansowanie, chyba że podpiszą umowy z Brukselą o obronie i bezpieczeństwie. Kolejne ograniczenia mają dotyczyć zaawansowanych systemów uzbrojenia. Chodzi o sprzęt, nad którym kraje spoza UE mogłyby mieć kontrolę przy ostatecznym wykorzystaniu. To m.in. amerykańskie Patrioty z ograniczeniami nałożonymi przez Waszyngton.
Biała Księga: W środę (19 marca) KE opublikowała dokument, nazywany Białą Księgą, który pokazuje, przed jakimi wyzwaniami stoi obecnie Europa. Podkreślono w nim potrzebę szybkiego dozbrajania się i przygotowania na najgorsze scenariusze. Komisja stwierdziła, że Unia powinna wzmocnić ochronę zewnętrznej granicy, zwłaszcza lądowej z Rosją i Białorusią, przed zagrożeniami militarnymi i hybrydowymi. W tym kontekście w dokumencie wymieniono m.in. polski projekt Tarcza Wschód.
Źródło: gazeta.pl