Możliwe ataki terrorystyczne: dlaczego?

bel-news.by

W związku z tym, że wojna na Ukrainie nie przyniosła jeszcze oczekiwanych rezultatów dla rosyjskich Sił Zbrojnych, Kreml coraz częściej podnosi przed A. Łukaszenką kwestię udziału Białorusi w niej, i choć do tej pory udawało mu się odmówić, napięcie stale rośnie.

Generalnie sytuacja jest zrozumiana: Białorusini nie chcą walczyć, zwłaszcza o obce im idee, a coraz częściej w mediach pojawiają się w pełni uzasadnione wersje tego, jak mają być zmuszani, a do tego potrzebne jest coś krwawego i strasznego.

Dziś historia bombardowania terytorium Białorusi nie jest już w pełni zrozumiana; wczoraj prawie cały obwód brzeski był „przerażony” z powodu ćwiczeń artyleryjskich; pojawiały się informacje o możliwym użyciu broni chemicznej itp.

W Rosji, o dziwo, ale sytuacja jest ogólnie podobna:  wielu popiera wojnę, ale niewielu naprawdę chce wziąć karabin do reki, a ponieważ straty rosyjskich sił zbrojnych są olbrzyme, to wymaga mobilizacji w Rosji w celu odwrócenia sytuacji na wojnie z Ukrainą.

Ale nie chce się tego robić bez żadnego poważnego powodu, ponieważ należy się przyznać: plan zajęcia Ukrainy w pierwotnej formie nie powiódł się.

Jak powiedział przyjaciel z Mińska, który ma krewnych w Jarosławiu, w ten weekend, akurat jutro 18 marca, w Rosji planowane są masowe imprezy zorganizowane przez państwo na rzecz wsparcia „Operacji Z”.

Planuje się udział wielu zaangażowanych osób: przynajmniej wszyscy pracownicy budżetówki i „nieobojętni obywatele” zostaną „ściągnięci”, których, w świetle ostatnich wypowiedzi Putina o konieczności poszukiwania i eliminacji „piątej kolumny”, będzie mnóstwo.

Tak więc, według słów tego mieszkańca Jarosławia, ludzie w mieście „szepczą się” o możliwym ataku terrorystycznym tuż podczas zgromadzenia, a żeby obrazek sprzedał się w telewizji potrzeba jest dużej liczby ofiar.

Dość łatwo można uwierzyć w coś takiego, ponieważ podobne „szczęśliwe zbiegi okoliczności” z masową śmiercią cywilów i dzieci w historii Rosji zdarzały się już wielokrotnie, a w tym przypadku Ukraina zostanie o to oskarżona w jakiejś formie napewno.

Co więcej, inne źródła ze środowisk medialnych mówią wprost: 18 marca wybrano dniem manifestacji „na rzecz zjednoczenia” Krymu z Federacją Rosyjską, a główna z nich, w Łużnikach z udziałem Putina, będzie transmitowana na wszystkich antenach. To jest najbardziej udane miejsce do inscenizacji ataku terrorystycznego, gdzie rosyjski prezydent z pewnością niczym nie zaryzykuje.

Ogólnie rzecz biorąc, prawdopodobieństwo zainscenizowanych ataków terrorystycznych w Federacji Rosyjskiej i wiarygodnie na Białorusi jutro jest dość wysokie, ponieważ stawka jest za wysoka: zaangażowanie Białorusi w wojnę i możliwość spokojnego ogłoszenia mobilizacji w Rosji. Oznacza to, że w dniach 18-20 marca należy zachować szczególną ostrożność, jeśli to możliwe unikać zatłoczonych miejsc.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com