Napięta sytuacja w Kazachstanie! Prezydent: „To akt zewnętrznej agresji!”. Przystąpiono do antyterrorystycznej operacji specjalnej

autor: PAP/EPA/STR

Jako „akt zewnętrznej agresji” określił w środę prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew wydarzenia w swoim kraju, gdzie trwają gwałtowne protesty. Dodał, że zaapelował do szefów państw Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB) o pomoc.

„To podważanie integralności państwa”

Zwróciłem się do szefów państw ODKB z prośbą o pomoc Kazachstanowi w przezwyciężeniu tego zagrożenia terrorystycznego. W gruncie rzeczy to już nie zagrożenie, tylko podważanie integralności państwa, a co najważniejsze: napaść na naszych obywateli

— oznajmił Tokajew na posiedzeniu, które pokazała telewizja Chabar-24.

ODKB to kierowany przez Rosję sojusz militarny, do którego oprócz Rosji należy pięć postsowieckich republik – Armenia, Białoruś, Kazachstan, Kirgistan i Tadżykistan.

Według Tokajewa „terrorystyczne bandy” zajmują duże obiekty infrastrukturalne w kraju, na przykład przechwyciły w Ałmaty lotnisko oraz pięć samolotów, w tym zagraniczne. Oznajmił, że bandy te przeszły „poważne szkolenie za granicą”.

Prezydent powiedział, że na skutek zamieszek ośmiu policjantów i żołnierzy zginęło, a 317 odniosło obrażenia. Według jego słów obecnie pod Ałmaty trwają walki między „bandami terrorystycznymi” a jednostką powietrzno-desantową ministerstwa obrony.

Antyterrorystyczna operacja specjalna

Wkrótce po wystąpieniu Tokajewa komendantura Ałmaty podała, że organy ochrony prawa przystąpiły do antyterrorystycznej operacji specjalnej w mieście. Jej celem – jak podano – jest przywrócenie porządku. Ludność wezwano do spokoju i współpracowania z organami ochrony prawa w przywracaniu „konstytucyjnego porządku” i bezpieczeństwa publicznego.

Korespondent rosyjskiej agencji TASS podawał wcześniej, że protestujący rozbijają w Ałmaty wystawy sklepowe, okradają sklepy i bankomaty oraz niszczą przystanki autobusowe.

Kazachskie MSW oznajmiło, że akty wandalizmu są organizowane przez prowokatorów, i zaapelowało do ludności, by nie poddawała się prowokacjom.

W Kazachstanie od dwóch dni trwają gwałtowne protesty przeciwko podwyżce cen gazu LPG do aut, ale żądania ekonomiczne demonstrantów szybko przerodziły się w polityczne. Podczas demonstracji w wielu miastach wykrzykiwali oni hasła przeciwko poprzedniemu prezydentowi, 81-letniemu Nursułtanowi Nazarbajewowi. Rządził on krajem od uzyskania niepodległości w 1991 roku do 2019 roku, gdy przekazał władzę Tokajewowi; zachował jednocześnie duże wpływy i kierował Radą Bezpieczeństwa. Według protestujących Tokajew przejął obowiązki szefa państwa tylko formalnie.

W środę Tokajew zwolnił szefa Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego w kraju i mianował na to stanowisko Ermeka Sagimbajewa, którego z kolei zwolnił z funkcji szefa Służby Ochrony Państwowej.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com