Nie żyje rosyjski pilot, który przeszedł na stronę Ukrainy. Został zastrzelony w Hiszpanii

Rosyjski pilot nie żyje/Fot. gur.gov.ua

Maksim Kuzminow, były rosyjski pilot, który w sierpniu 2023 roku uciekł śmigłowcem do Ukrainy, został znaleziony martwy. Mężczyzna został napadnięty w gminie La Vila Joiosa we wschodniej Hiszpanii, gdzie się ukrywał.

W sierpniu 2023 roku Maksym Kuzminow nawiązał kontakt z ukraińskim wywiadem i śmigłowcem Mi-8 uciekł z Rosji do Ukrainy. Tłumaczył później, że zrobił tak, bo zwątpił w rzeczywistość przedstawianą mu przez władze z Kremla. Od tamtej pory ukrywał się w Hiszpanii, podając się za obywatela Ukrainy.

Maksym Kuzminow nie żyje. W jego ciele znajdowało się minimum pięć kul

Śmierć pilota potwierdził ukraiński wywiad w rozmowie z „Kyiv Post”. Ciało Maksima Kuzminowa zostało znalezione we wtorek (13 lutego) rano, ale lokalne służby długo nie podawały do wiadomości publicznej tożsamości ofiary. Według ustaleń śledczych mężczyzna został zaatakowany na ulicy przez dwie osoby. Napastnicy oddali w jego stronę kilka strzałów. Media podają, że w ciele znaleziono przynajmniej pięć kul. Ustalono również, że próbował uciekać przed sprawcami. 

Guardia Civil (hiszpańska żandarmeria) odnalazła wrak białego samochodu osobowego, z którego korzystali zabójcy rosyjskiego pilota. Pojazd został przez nich porzucony 18 km od miejsca morderstwa w gminie El Campello i podpalony.  

Portal Tercera dotarł do informacji przekazanych funkcjonariuszom przez sąsiadów Kuzminowa. „Cudzoziemiec zachowywał się niewłaściwie, często krzyczał, wdawał się w pijackie dyskusje i opowiadał wiele historii ze swojego dawnego i obecnego życia” – cytuje serwis. Ponadto Rosjanin miał nadużywać alkoholu i narkotyków. 

Ukradł śmigłowiec i uciekł nim do Ukrainy

Akcja, w którą zaangażowany był Maksym Kuzminow, miała miejsce 9 sierpnia 2023 roku. Rosyjski pilot wystartował maszyną Mi-8 około godziny 16:30 z lotniska w Kursku. Drogę do obwodu charkowskiego przebył na bardzo niskiej wysokości w ciszy radiowej. Trasę przelotu śmigłowca ustalono wcześniej ze stroną ukraińską. Na granicy maszyna została ostrzelana, zdaniem Kuzimowa, najprawdopodobniej przez Rosjan. W wyniku ataku mężczyzna został ranny w nogę. Mimo to udało mu się bezpieczne wylądować – opisywał portal Ukraińska Prawda. Do Ukrainy sprowadzono także jego rodzinę. 

Po akcji mężczyzna apelował do swoich rodaków. – Jeśli chcecie to zrobić, coś takiego, nie będziecie tego w ogóle żałować. Zapewnią wam absolutnie wszystko do końca życia. Będziecie mogli rozpocząć pracę wszędzie, cokolwiek będziecie chcieli robić. Odkryjecie dla siebie świat pełen kolorów – cytowała słowa Kuzminowa „Rzeczpospolita”. 

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com