Papież Franciszek: Musimy położyć kres odsyłaniu migrantów do krajów niebezpiecznych

Fot. Alessandra Tarantino / AP Photo

Papież Franciszek spotkał się z wiernymi na południowej modlitwie Anioł Pański na placu św. Piotra. W niedzielnej przemowie zwrócił się do społeczności międzynarodowej o pilne rozwiązanie problemu migrantów i uchodźców w Libii.

Po Aniele Pańskim papież Franciszek zapewnił o swojej bliskości tysiące migrantów i uchodźców, którzy przechodzą, jak podkreślił, nieludzkie cierpienia w Libii. – Wyrażam moją bliskość wobec tysięcy migrantów, uchodźców i innych osób potrzebujących ochrony w Libii: stale o was pamiętam. Słyszę wasze wołanie i modlę się za was. Bardzo wielu z tych mężczyzn, kobiet i dzieci jest poddawanych nieludzkiej przemocy – wskazał papież Franciszek, cytowany przez tygodnik „Niedziela” za KAI.

Franciszek zaapelował: Nie odsyłajmy migrantów. „Tam są prawdziwe obozy koncentracyjne”

Ojciec Święty zwrócił także uwagę na gehennę tych, którzy są zmuszani do powrotu. – Jakże cierpią ci, którzy są zawracani! Są tam prawdziwe obozy koncentracyjne. Musimy położyć kres odsyłaniu migrantów do krajów niebezpiecznych i nadać priorytet ratowaniu życia na morzu za pomocą środków ratunkowych i przewidywalnego lądowania, zapewniając im godne warunki życia, środki alternatywne względem zatrzymania, regularne szlaki migracyjne i dostęp do procedur azylowych – mówił papież.

– Poczujmy się wszyscy odpowiedzialni za tych naszych braci i siostry, którzy nazbyt długo są ofiarami tej bardzo poważnej sytuacji – zaapelował Franciszek. Gdy wypowiedział te słowa, zachęcił obecnych na placu św. Piotra do modlitwy w milczeniu w intencji migrantów.

Tragedia migrantów w Libanie. Aresztowania, brutalna przemoc i śmierć na porządku dziennym

Na początku października media obiegła informacja o aresztowaniu przez władze libijskie ponad 5 tys. uchodźców i migrantów w ciągu zaledwie tygodnia. Wielu z tych ludzi uciekło z krajów afrykańskich, w których panują dyktatury, część osób była więziona w obozach dla internowanych. Próbowali przedostać się do Europy drogą morską, ale ich łodzie przechwyciła libijska straż przybrzeżna – informował „The Guardian„. Władze Libii uzasadniały, iż aresztowania miały związek z nielegalną migracją i przemytem narkotyków.

Organizacja Lekarze Bez Granic (MSF) przekazała wówczas niepokojące doniesienia o brutalnej – także seksualnej – przemocy stosowanej podczas tych zatrzymań. Przedstawiciele MSF wybrali się do dwóch obozów, w których zamykani są więźniowie. W pierwszym, Shara Zawiya, delegacja zastała 550 kobiet, w tym ciężarnych, które wraz z dziećmi stłoczono w celach. Na 120 osób przypadała tam jedna toaleta. W drugim obozie, Al-Mabani, zobaczyli cele dla mężczyzn – tak wypełnione, że więźniowie musieli stać. Kobiety i dzieci natomiast przetrzymywano w pełnym słońcu. Niektóre z nich były wycieńczone i pilnie potrzebowały lekarza.

Zgodnie z raportem misji ONZ, w ośrodkach detencyjnych „wszyscy migranci – mężczyźni i kobiety, chłopcy i dziewczęta – są przetrzymywani w fatalnych warunkach, a niektórzy z nich tam umierają. Dzieci są trzymane z dorosłymi. Powszechne są tortury (takie jak rażenie prądem) i przemoc seksualna (w tym gwałty i przymusowa prostytucja)” – czytamy w „The Guardian„.

Źródło: https://wiadomosci.gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com