Papież Franciszek pierwszy raz mówi o zbrodniach wojennych w Ukrainie. Nie użył słowa: „Rosja”

Fot. Andrew Medichini / AP Photo

– Nie zapominajmy modlić się za umęczony naród ukraiński, cierpiący z powodu zbrodni wojennych – powiedział papież Franciszek. Tym samym po raz pierwszy przyznał, że w Ukrainie dochodzi do zbrodni wojennych, ale nie wskazał palcem ani na Rosję, ani na rosyjskie wojska.

Papież Franciszek jak co tydzień spotkał się w niedzielę z wiernymi podczas modlitwy Anioł Pański na placu świętego Piotra w Watykanie. Po kazaniu i modlitwie wyraził współczucie ofiarom trzęsienia ziemi w Ekwadorze. Następnie złożył życzenia wszystkim ojcom w związku z przypadającym dziś we Włoszech, w dzień Świętego Józefa, Dniem Taty.

Wojna w Ukrainie. Papież Franciszek: „Naród ukraiński cierpi przez zbrodnie wojenne”

Na koniec papież poprosił wszystkich wiernych o modlitwę za naród ukraiński. Po raz pierwszy uznał, że działania rosyjskich wojsk w Ukrainie podpadają pod zbrodnie wojenne – choć w tej wypowiedzi pewnych elementów zabrakło.

– Bracia i siostry, nie zapominajmy modlić się za umęczony naród ukraiński, cierpiący z powodu zbrodni wojennych – mówił papież Franciszek, cytowany za włoską agencją informacyjną AGI (Agenzia Giornalistica Italia). Warto jednak zwrócić uwagę, że mówił o zbrodniach wojennych, ale w tym kontekście nie użył słowa „Rosja”, ani nie mówił wprost, że chodzi o rosyjskich żołnierzy.

Papież Franciszek nie chce wskazywać na Rosję. „Nie chcę obrażać, tylko ogólnie potępić”

Przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu papież w rozmowie z dziennikarką argentyńskiego dziennika „La Nacion” nie chciał wprost stwierdzić, że działania rosyjskich wojsk w Ukrainie można uznać za ludobójstwo.

– O ludobójstwie mówią nie tylko moi greckokatoliccy przyjaciele. Celem może być każdy, kobiety i dzieci. Wyraźnie widać próbę eksterminacji narodu ukraińskiego przez Rosjan, którzy bombardują ukraińskie szkoły i placówki kultury – mówiła dziennikarka, zwracając się do papieża. – Każdej niedzieli i środy mówicie o „umęczonym narodzie”. Stąd moje pytanie: Czy możemy mówić o ludobójstwie? – zapytała.

– „Ludobójstwo” to techniczne słowo, z całą pewnością – odparł papież Franciszek. – Ale oczywiście, gdy bombardowane są szkoły, szpitale i schrony, to daje wrażenie, że nie chodzi o zajęcie terenu, lecz o zniszczenie. […] Nie wiem, czy jest to ludobójstwo, czy nie. Ludzie muszą to zbadać i odpowiednio zdefiniować. Z całą pewnością jednak nie jest to etyka wojenna, do której jesteśmy przyzwyczajeni – stwierdził Franciszek.

Przez ostatni rok papież Franciszek był wielokrotnie krytykowany za swój stosunek do wojny w Ukrainie. Często unikał jednoznacznego potępienia Rosji. W maju włoski dziennik „Corriere della Sera” opublikował wywiad, w którym papież stwierdził, że „być może szczekanie NATO pod drzwiami Rosji” doprowadziło do tego, że Władimir Putin rozpoczął wojnę. Wówczas protestowało m.in. ukraińskie MSZ. 

Natomiast w listopadzie w rozmowie z magazynem „America” tłumaczył: – Pewne jest, że to państwo rosyjskie dokonuje inwazji na Ukrainę. To jasne. Czasem jednak staram się nie mówić zbyt precyzyjnie, aby nie obrażać, ale raczej ogólnie potępić. I tak wciąż wiadomo, kogo potępiam. Nie jest zatem konieczne, abym wymieniał z imienia i nazwiska – podkreślał papież Franciszek.

Tymczasem Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał w piątek nakazy aresztowania Władimira Putina oraz rosyjskiej komisarz ds. praw dziecka Marii Aleksiejewny Lwowej-Biełowej. W oświadczeniu MTK podkreślono, że Putin ma być „odpowiedzialny za zbrodnię wojenną polegającą na bezprawnej deportacji ludności (dzieci) oraz bezprawnym przesiedleniu ludności (dzieci) z okupowanych obszarów Ukrainy do Rosji”.

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com