Potężny atak Ukrainy. Dwie rosyjskie bazy wysadzone w powietrze
Ukraińcy zaatakowali arsenał Tichorieck w regionie krasnodarskim – jeden z największych rosyjskich magazynów broni i kluczowy węzeł logistyczny. W środku miało znajdować się co najmniej dwa tysiące ton cennej amunicji, którą Rosjanie sprowadzają z Korei Północnej. Ich celem padł również Główny Zarządu Artylerii Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej w obwodzie twerskim.
W nocy z piątek na sobotę Siły Zbrojne Ukrainy wystrzeliły w kierunku Rosji ponad 100 dronów. Bezzałogowce przeleciały przez łącznie osiem regionów Rosji. Ukraińcy zdradzili, że celem ataków był m.in. arsenał Tichorieck w regionie krasnodarskim.
To jedna z trzech największych baz magazynowych amunicji i jedna z najbardziej kluczowych i w systemie logistycznym wojsk rosyjskich.
„W momencie uderzenia na terenie arsenału znajdował się jeszcze jeden rzut, który dostarczył co najmniej dwa tys. ton amunicji, w tym z Korei Północnej. Stacja radarowa Podlet, która wykrywała cele powietrzne w kierunku arsenału, została zaatakowana” – informuje Sztab Generalny. Eksplozje były tak silne, że zostały odnotowane przez sejsmografy. „Nad ranem rozpoczęły się eksplozje, mieszkańcy pobliskiej wsi zostali tymczasowo ewakuowani” – przekazał gubernator Weniamin Kondratiew. Według wstępnych doniesień nie ma żadnych ofiar.
Ukraińcy zaatakowali również Główny Zarządu Artylerii Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej w obwodzie twerskim.
„Pożary i detonacje są rejestrowane w rejonach obu arsenałów wojskowych. Zadania zostały pomyślnie zrealizowane we współpracy z jednostkami Sił Obronnych: Siłami Systemów Bezzałogowych, Siłami Operacji Specjalnych Sił Zbrojnych Ukrainy, Służbą Bezpieczeństwa Ukrainy i innymi. Trwają prace bojowe nad ważnymi celami wojskowymi rosyjskich okupantów” – informują wojskowi.
Łącznie w obu atakach Rosjanie mogli stracić 750 tys. sztuk amunicji o łącznej masie 30 tys. ton. – To był zapas na dwa, trzy miesiące. W nadchodzących tygodniach zobaczymy konsekwencje tych strat na froncie – skomentował szef centrum wywiadu Estońskich Sił Obronnych, pułkownik Ants Kiviselg.
Do ukraińskich ataków doszło także na innym odcinku – w wyniku ostrzału uszkodzony miał zostać zakład energetyczny znajdujący się w centrum Gorłówki na terenie tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. To fragment obwodu anektowanego przez Rosję i nieuznawanego na arenie międzynarodowej.
Gorłówka leży 50 kilometrów na północ Doniecka, w mieście swoje siedziby mają koncern chemiczny Stirol, a także szereg przedsiębiorstw wydobywających węgiel.
Jak pisaliśmy na początku tygodnia w Interii, Siły Zbrojne Ukrainy uderzają także w rosyjskie cele poza Europą. Agenci Głównego Zarządu Wywiadu z grupy „Chimik” mieli skutecznie trafić rosyjską bazę wojskową na obrzeżach Aleppo w Syrii. Celem było miejsce produkcji dronów bojowych.