Potrzeba transformacji Rosji powinna być oczywista dla całego cywilizowanego społeczeństwa

W Rosji panuje atmosfera strachu, zniszczenie tych, którzy się nie zgadzają, sądowe bezprawie. Kraj doświadczył już wszystkich rozkoszy reżimu Putina, gdzie myśliciele są niszczeni, a ich miejsce zajmują więźniowie i kryminaliści. System władzy, który zbudował rosyjski dyktator, opiera się na kłamstwie i zastraszaniu. ZSRR powraca ze Stalinem w osobie Putina, z represjami, zniszczeniem tych, którzy się nie zgadzają. Cały system władzy od dawna ustawia się w szeregu w ramach „krucjaty” przeciwko całemu światu.

A teraz Rosja otworzyła swoje cuchnące usta, pokazując światu przepełnione imperialne ambicje Putina, które zagrażają globalnej destabilizacji. Po raz kolejny nie wiadomo już, jaki numer, ponieważ „broni” swojej ojczyzny w obcym kraju. Rosja zawsze generowała zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne zagrożenia dla każdego kraju z osobna. I świat już to czuł: zamach na bułgarskiego biznesmena Gebrewa, wybuchy w bazach wojskowych w Czechach, rosyjscy „turyści” w Salisbury, ingerencja w wybory w USA, próby stłumienia protestów siłą, sabotaż i zamachy terrorystyczne w krajach zachodnich. Zainwestowano w to ogromne pieniądze, zmobilizowano całą agencję-rezydentów. Może sprawcy są inni, ale to Rosję można uznać za organizatora zbrodni. To ona jest prawdziwym sponsorem terroryzmu. Wyzywająco i bezczelnie popełnia zbrodnie przeciwko ludzkości, kontynuując kłamstwa i nieczyste sztuczki, całkowicie ignorując wszelkie obowiązujące normy prawa międzynarodowego.

Gruzja, Czeczenia, Ukraina – kogo w następnej kolejności Rosja będzie chciała „wyzwolić”? Putin chce dać rosyjski paszport całemu światu. Krążenie horrorów o wojnie nuklearnej idzie pełną parą. Ale Ukraina okazała się zbyt twarda dla „starego Kremla” i teraz płaci bardzo wysoką cenę, aby uczynić świat czystszym i bezpieczniejszym, faktycznie działając jako bariera przed rosyjską hordą, bo rosyjscy zbrodniarze wojenni biorą na cel nie tylko Ukrainę , ale cały świat zachodni. Przyszłość Europy rozstrzyga się obecnie na frontach na Ukrainie.

Podczas gdy Zachód zwiększa dostawy broni, ludność cywilna Ukrainy umiera każdego dnia. Jest całkiem jasne, że na obecnym etapie nikt nie jest gotowy na kompromis. Po Buczy, Mariupolu, Dnieprze i setkach podobnych zbrodni zniknęło złudzenie, że wszystko można cofnąć. Jak inaczej można reagować na masowe cyniczne morderstwa? Nie da się prowadzić polityki ugłaskiwania agresora, próbując „zachować mu twarz”. I może warto, aby zwolennicy kompromisu poczuli, jak to jest obudzić się ze strachu z powodu wycia syren lub braku czasu na przebudzenie.

Dlatego niezwykle ważne jest, aby kraje zachodnie wzmacniały Ukrainę wszelkimi możliwymi sposobami, przede wszystkim poprzez dostawy broni. Ukraina musi wygrać, a Rosja musi zostać pokonana, bo inaczej będzie świadczyć o zwycięstwie obskurantyzmu nad rozumem i ludzkością. To nie powinna być tylko porażka Rosji, ale druzgocąca porażka, aby następny dyktator nie zagrażał całemu światu. Dzisiejsza Rosja zdecydowała o swojej przyszłości (wyraźnie widać to w wypowiedziach Szojgu): wojny na wielką skalę, rabunki, ludobójstwa. Perspektywy postputinowskiej Rosji można oceniać różnie, ale potrzeba przekształcenia tego zgniłego systemu politycznego powinna być oczywista dla całego cywilizowanego społeczeństwa. Być może cywilizacja zdaje egzamin, test rozumu i człowieczeństwa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com