Prawybory w USA. Andrzej Kohut: Trump dominuje wśród konserwatywnego elektoratu

Donald Trump, Nowy Jork, 26.01.2024 r.Foto: PAP/EPA/SARAH YENESEL

– Sondaże Bidena są oceniane jako dalekie od zachwycających, jego prezydentura jest oceniana jako dość marna, w wielu sondażach Trump ma przewagę w stanach określanych jako „wahające się”. Jest lepiej oceniany, jeżeli chodzi o politykę imigracyjną, gospodarczą czy kwestie związane z bezpieczeństwem, to są alarmujące sygnały. Nie pojawiła się jednak żadna sensowna alternatywa – mówił w Polskim Radiu 24 Andrzej Kohut, amerykanista.

40 proc. amerykańskich wyborców zagłosowałoby na Donalda Trumpa, 34 proc. – na Joe Bidena, wynika z opublikowanego w czwartek sondażu Reuters/Ipsos. Pozostali ankietowani nie są pewni, jak będą głosować, lub skłaniają się ku wyborowi innego kandydata.

„Donald Trump od wielu miesięcy dominuje w sondażach”

Andrzej Kohut komentował szanse Trumpa na zdobycie nominacji Republikanów. – Donald Trump od wielu miesięcy dominuje w sondażach, jeżeli chodzi o partię republikańską. W pierwszej połowie 2023 r. uważano, że rywalem dla niego może być gubernator Florydy, Ron de Santis, ale przegrał on w Iowa z Trumpem o 30 pkt proc. i wycofał się z tego wyścigu. Pozostaje w wyścigu Nikki Haley, była gubernator Karoliny Południowej, była ambasador Stanów Zjednoczonych w ONZ, która mimo przegranych w prawyborach w New Hampshire i Iowa wciąż utrzymuje chęć pozostania w rywalizacji wyborczej (…). Przed nią trudne zadanie pokazania, że ta próba alternatywy wobec Donalda Trumpa wciąż jeszcze ma sens w kontekście wyników w Iowa i New Hampshire, gdzie Trump absolutnie dominuje wśród konserwatywnego amerykańskiego elektoratu. Wygrywa zarówno wśród mężczyzn i kobiet, we wszystkich grupach wiekowych i rasowych czy religijnych trudno znaleźć elektorat, który miałby przejść na stronę Nikki Haley i dać jej zwycięstwo – mówił amerykanista.

Joe Biden zapowiedział, że jeśli negocjowany w Kongresie pakiet reform imigracyjnych połączony z pomocą dla Ukrainy zostanie przegłosowany, da mu to uprawnienia do „zamknięcia granicy” w sytuacjach wyjątkowych. Oznajmił też, że zamierza skorzystać z tych uprawnień od razu po podpisaniu ustawy, a negocjowane reformy byłyby najtwardszymi restrykcjami w historii kraju.

Oświadczenie jest reakcją prezydenta na przedłużające się i trwające od tygodni negocjacje nad projektem ustawy łączącej reformy imigracyjne z pakietem ponad 100 mld dolarów środków na pomoc dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu. Choć według negocjatorów obydwu partii w Senacie rozmowy są bliskie finiszu, w piątek spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson oświadczył w liście do kongresmenów, że projekt nie ma szans przejścia przez Izbę, bo restrykcje w nim zawarte nie idą wystarczająco daleko.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com