Propaganda kontra rzeczywistość: spowolnienie gospodarcze w Rosji i jego konsekwencje
Rosja / autor: fot. Fratria
Donald Trump stwierdził w mediach społecznościowych, że sytuacja gospodarcza Rosji pogarsza się i zaoferował jej „przysługę” w postaci zakończenia wojny, którą nazwał bezcelową. Komentarz ten wyraźnie nie spodobał się Kremlowi, co potwierdza oczywisty kryzys rosyjskiej gospodarki.
Jak Rosjanie radzą sobie z tym spowolnieniem? Odpowiedzi na to pytanie udzielili analitycy Instytutu Studiów i Badań nad Konfliktami Rosji (ICAR), którzy przeprowadzili dogłębną analizę nastrojów społecznych w latach 2024-2025. Wykorzystali sztuczną inteligencję do zbadania głównych tematów budzących obawy opinii publicznej i reakcji na nie.
Alexander Shulga, szef ICAR, zauważa, że trudności gospodarcze stały się głównym wyzwaniem dla Rosjan. Rosnące ceny, spadający rubel i ogólna degradacja gospodarcza doprowadziły do gwałtownego wzrostu dyskusji w mediach społecznościowych, w których większość komentarzy jest negatywna. Od maja 2024 r. aktywność w dyskusjach na te tematy wzrosła pięciokrotnie.
Jednocześnie władze próbują manipulować opinią publiczną za pomocą farm botów i fałszywych źródeł, aby zrzucić odpowiedzialność za kryzys na Zachód, opozycję, a nawet samych obywateli.
Kolejną bolesną dla Kremla kwestią była sytuacja militarna w Kursku. Niepowodzenia armii i utrata terytorium podważają zaufanie do rządu, co doprowadziło do zintensyfikowanej kampanii informacyjnej mającej na celu odwrócenie uwagi ludności. Władze narzucają mit „sukcesów” w Donbasie i nasilają antyimigrancką retorykę, aby przesunąć punkt ciężkości niezadowolenia społecznego.
Jednak rzeczywistość niszczy propagandę: ogromne straty ludzkie i upadek gospodarczy stwarzają poważne wyzwania dla reżimu, a poparcie dla Putina nadal spada.
