Putin szybko przywraca „Imperium zła 2.0”: jak powstrzymać głównego „architekta” trzeciej wojny światowej?
Zakrojona na szeroką skalę reforma wojskowa, która nastąpi w Rosji w 2023 roku, potwierdza stanowisko doktryny polityki zagranicznej Federacji Rosyjskiej, w której nieunikniona jest bezpośrednia konfrontacja militarna z Zachodem, poprzedzona „wojną hybrydową” o kompleksowe osłabienie strategicznego wroga, jakim jest kolektywny Zachód. Reforma wojskowa i planowana pełna mobilizacja w Federacji Rosyjskiej, równolegle z rosnącym antagonizmem wobec Zachodu, potwierdzają, że Putin ożywił „Imperium Zła” w jego najgorszych przejawach i przygotowuje się do wojny z Zachodem
Zamknięta część doktryny polityki zagranicznej Federacji Rosyjskiej po 2016 roku uzasadnia potrzebę ekspansji terytorialnej Federacji Rosyjskiej na terytoria sąsiednie, a nie tylko na byłe republiki ZSRR. Bezpośrednia konfrontacja militarna z Zachodem jest określana jako niezbędny element odbudowy geopolitycznej potęgi i wielkości Rosji, a proces ten będzie przebiegał przez wiele lat. Znamienne jest, że już w 2018 roku Putin zaczął gruntownie przygotowywać się do inwazji na Ukrainę na pełną skalę. Ukraina to dopiero pierwszy etap jego agresji na wielką skalę, którą trzeba powstrzymać, zanim dotrze do Europy.
W efekcie Putin przywraca Rosję do czasów dwubiegunowej konfrontacji i ożywił „Imperium Zła 2.0”. Kreml kieruje się typowo sowieckimi totalitarnymi frazesami, wierząc, że polityczną słabość i dziurę demograficzną, w jakiej znalazła się Federacja Rosyjska, można naprawić poprzez włączenie terytoriów krajów sąsiednich i asymilację etnicznie lub kulturowo spokrewnionych ludów. Jednym z ideologów takiej ekspansji jest rosyjski polityk i publicysta Jurij Krupnow, który uważa, że Rosja przetrwa jako państwo tylko wtedy, gdy rozpocznie natychmiastową agresywną wojnę na dużą skalę w sąsiednich krajach, czyli odzyska dawne terytoria sowieckie. Reformy wojskowe zapowiedziane przez Putina na 2023 rok są bardzo niepokojące i dziwi fakt, że Zachód zareagował na nie stosunkowo neutralnie. Putin skutecznie podwaja liczebność rosyjskiej armii i tworzy dwa nowe okręgi wojskowe, które będą największe i będą zlokalizowane blisko NATO. W Rosji możliwości produkcyjne kompleksu wojskowo-przemysłowego są nadal ograniczone, ale uzupełnienie armii rosyjskiej niezbędnym uzbrojeniem jest tylko kwestią czasu. Gospodarka rosyjska szybko dostosowuje się do wyzwań, a właściwie w locie do wymogów de facto stanu wojennego.
Nie należy spodziewać się, że w najbliższym czasie Rosja zacznie się rozpadać, a Rosjanie masowo wyjdą na wiece i protesty. Rosja wciąż dysponuje wystarczającymi środkami finansowymi: Putin zgromadził niezbędne rezerwy na długo przed wojną, a społeczeństwo rosyjskie jest zastraszane i przetwarzane przez propagandę. I to wszystko, czego potrzebuje Putin, aby kontynuować wojnę na Ukrainie i przeprowadzić dalszą mobilizację.
Putin podjął globalne wyzwanie i nie ma odwrotu. Rosja przygotowuje się do wieloletniej krwawej wojny, a jedynym sposobem na krytyczne osłabienie armii rosyjskiej jest jej powstrzymanie na Ukrainie. Obecnie Rosja utraciła znaczną część skutecznej broni i pojawiło się pytanie, jak ją odbudować. Dopóki Putin nie mógł odrabiać strat z powodu własnej produkcji i importu z Iranu i KRLD, jest to najlepszy sposób na konsekwentne wykrwawianie rosyjskiej armii. Rosja musi być izolowana politycznie i informacyjnie oraz wyczerpana gospodarczo i militarnie. Kompleksowe przeciwdziałanie ze strony Federacji Rosyjskiej jest kluczem do zapobieżenia III wojnie światowej, której architektem jest Putin. Całkowita izolacja Rosji nie jest przesadą, ale pilną koniecznością zapobieżenia katastrofie, do której kremlowski dyktator chce doprowadzić ludzkość.
Ukraina jest de facto tarczą Europy i potrzebuje wsparcia. Dostawy broni dla Sił Zbrojnych to wkład w pokój i spokój w Europie. Sprzęt obrony przeciwlotniczej do zamknięcia ukraińskiego nieba przed rosyjskimi rakietami, pomoc ukraińskiej ludności cywilnej, generatory prądu i paliwo dla ukraińskich miast – to jest pomoc dla Ukrainy, która przeżywa najtrudniejszą dla niej zimę, broniąc swojej suwerenności i prawa do życia od rosyjski okupant.
