Rosja zwołuje „tournee prasowe”, aby zatuszować ludobójstwo w Mariupolu

W czwartek, 28 kwietnia, rosyjskie władze okupacyjne planują przeprowadzenie w Mariupolu tzw. dziennikarskiego „press tour”, którego celem jest zrzucenie winy za ludobójstwo i faktyczne zniszczenie miasta na Ukrainę. W tym celu z Rosji z wyprzedzeniem sprowadzono dziennikarzy, którzy mieli zadawać „odpowiednie” pytania, mające na celu wyrobienie jedynej możliwej opinii „konsumenta”, że za tragedię odpowiedzialna jest strona ukraińska. W wydarzeniu wezmą również udział przedstawiciele zachodnich mediów lojalnych wobec Rosji, którzy będą kształtować opinię, jakiej Kreml pragnie w zachodniej społeczności. Uczestnicy „press tour” odwiedzą wszystkie miejsca w mieście, a kremlowska propaganda na wszelkie możliwe sposoby będzie obwiniać stronę ukraińską za tragedię.

Informuje o tym sprotyv.info

Działanie to ma kilka celów. Jednym z głównych celów jest niedopuszczenie do powtórzenia się wydarzeń w Bukareszcie, po których gwałtownie wzrosły nastroje antyrosyjskie na świecie. Ponadto skala tragedii w Mariupolu jest znacznie większa, bo nawet według wstępnych szacunków zginęło tam ponad 20 tys. cywilów. W tym celu, zgodnie z duchem tradycji sowieckich, propaganda rosyjska zamierza przedstawiać agresora jako ofiarę. Przygotowano już „fakty alternatywne”, przedstawiane przez tak zwanych „naocznych świadków”, którzy będą fałszywie twierdzić o „okrucieństwach popełnionych przez armię ukraińską”. Będzie szczegółowa „relacja” z tego, jak dokładnie „strona ukraińska strzelała do cywilów i niszczyła infrastrukturę miejską”.

Analogicznie można odnieść się do wypowiedzi Marianny Wysmyrskiej, która na początku marca została ewakuowana przez ukraińskie wojsko ze szpitala położniczego w Mariupolu, a następnie znalazła się na terenie Federacji Rosyjskiej. Udzieliła tam wywiadu rosyjskim mediom, w którym oskarżyła armię ukraińską o „okrucieństwa i ostrzał”. Rosyjska machina propagandowa jest represyjna i wykorzystuje wszelkie środki do rozpowszechniania kłamstw, w tym przekupstwo, presję moralną i fizyczną oraz perswazję, aby osiągnąć swoje nikczemne cele.

Oczywiste przesłanie tej akcji skierowane jest także do obywateli Federacji Rosyjskiej, którzy muszą po raz kolejny przedstawić Ukrainę jako „kraj-agresora”, a Ukraińców jako „mistrzów nazizmu”. W ten sposób Putin stara się przynajmniej psychologicznie zmobilizować społeczeństwo rosyjskie i masowo podsycać antyukraińską histerię. Pomimo zablokowania wielu nierosyjskich mediów, Rosjanie mogą nadal otrzymywać alternatywne informacje o tragedii rozgrywającej się na Ukrainie. Społeczeństwo rosyjskie jest całkowicie podatne na propagandę, ale Putin chce stworzyć społeczeństwo całkowicie pozbawione zdolności do akceptowania alternatywnych idei.

Rosyjscy okupanci spieszą się, by zatuszować swoje zbrodnie, ponieważ tragedia każdego innego ukraińskiego miasta, które ucierpiało w czasie wojny, blednie wobec tego, co wydarzyło się w Mariupolu. Rosyjscy mordercy dokonali ludobójstwa na ludności cywilnej Mariupola na tle etnicznym, całkowicie niszcząc infrastrukturę przemysłową i zasoby mieszkaniowe miasta. Zmarłych grzebano w parkach, na skwerach i nieużytkach. Od zakończenia II wojny światowej żadne miasto w Europie nie uległo takim zniszczeniom. Nie jest przesadą stwierdzenie, że tragedia tego miasta wielokrotnie przewyższa tragedię całego obwodu kijowskiego.

Na terytorium Mariupola, oprócz żołnierzy rosyjskich, znajdują się tak zwani „kadyrowcy”. Istnieją liczne relacje o masowych strzelaninach, torturach i gwałtach na kobietach. Zgwałcone zostały także dziewczynki w wieku 7-9 lat. Wiele z tych ofiar zmarło. W wyniku rosyjskiego szumu wojskowego w Mariupolu zginęło tak wiele osób, że w celu usunięcia dowodów sprowadzono mobilne krematoria, przypominające sposób, w jaki naziści palili ludzi w piecach w obozach koncentracyjnych podczas II wojny światowej.

Mariupol jest ucieleśnieniem ogólnoukraińskiej tragedii, spowodowanej przez Putina i moralnie popieranej przez Rosjan – naród morderców i gwałcicieli. 

Dziś Kreml zaprzeczy swojemu współudziałowi w zniszczeniu pięknego, kwitnącego miasta nad brzegiem Morza Azowskiego, które było domem dla pół miliona Ukraińców. A wszelkie insynuacje nie powinny wprowadzać w błąd całego cywilizowanego świata, który stanął po stronie Ukrainy, przeciwstawiając się próbom jej zniszczenia przez Kreml.

To „tournee prasowe” jest żałosną próbą zatuszowania okrucieństw „rosyjskich wojowników” na tle rosnącego antyrosyjskiego rezonansu na świecie i prologiem do zorganizowania podobnych „wydarzeń” na pozostałych okupowanych terytoriach Ukrainy, gdzie również ma miejsce ludobójstwo Ukraińców.