Rosjanie strzelali do ewakuujących się cywilów? „74-letni mężczyzna zakrył kobietę własnym ciałem”

Według ukraińskich władz Rosjanie strzelali do cywilów ewakuujących się z terenów zalanych po zniszczeniu zapory w Nowej Kachowce. Gubernator obwodu chersońskiego przekazał, że zmarły trzy osoby, które próbowały uciec przed powodzią.

Gubernator obwodu chersońskiego Ołeksandr Prokudin poinformował o ofiarach śmiertelnych rosyjskiego ataku na osoby ewakuujące się z terenów zalanych po zniszczeniu zapory w Nowej Kachowce. Wcześniej podobne informacje przekazał szef gabinetu prezydenta Ukrainy Andrij Jermak. Rosjan, którzy mieli strzelać w plecy uciekających cywilów, Jermak nazwał „tchórzliwymi terrorystami”.

Obwód chersoński. Ukraińcy twierdzą, że Rosjanie strzelali do cywilów uciekających przed powodzią

Zarówno szef gabinetu prezydenta Ukrainy, jak i gubernator obwodu, w którym doszło do powodzi, opublikowali na Telegramie swoje posty 11 czerwca. Najpierw sytuację w Chersoniu opisał Andrij Jermak.

Nieco ponad godzinę później pojawił się wpis gubernatora obwodu chersońskiego. Ołeksandr Prokudin zaktualizował podawane wcześniej informacje, twierdząc, że Rosjanie zabili trzech cywilów, a dziesięć osób zostało rannych. „Trzynaście osób ucierpiało w wyniku ostrzału łodzi, którą ewakuowano ludzi z lewego brzegu. Trzech cywilów zginęło, dziesięć osób zostało rannych, w tym dwóch funkcjonariuszy organów ścigania” – napisał Prokudin.

Ukraińcy zrelacjonowali przebieg rosyjskiego ostrzału. „74-letni mężczyzna zakrył kobietę własnym ciałem”

Ukraińskie władze dodały, że Rosjanie strzelali cywilom w plecy, a jedną z ofiar ich działań był mężczyzna, który próbował uratować kobietę znajdującą się razem z nim na łodzi. „74-letni mężczyzna zakrył kobietę własnym ciałem, gdy wróg otworzył ogień. Rosjanie strzelili mu w plecy. Zmarł w wyniku odniesionych obrażeń, lekarze nie zdążyli mu pomóc” – stwierdził gubernator obwodu chersońskiego.

Pisaliśmy, że wysadzenie zapory w Nowej Kachowce wywołało powódź w niektórych miejscowościach położonych nad Dnieprem. Eksperci podkreślają również, że w południowej części obwodu chersońskiego i na północnym Krymie mogą pojawić się problemy z dostępnością wody pitnej, co stwarza niebezpieczeństwo wystąpienia kryzysu sanitarnego w tych rejonach.

Źródło: gazeta.pl