Rosyjski atom sunie na Białoruś. „Kolejne transporty w październiku i listopadzie”

fot. Mil.ru, CC BY 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=67075700

Podziemna Wspólnota Kolejarzy, która zasłynęła m.in. sabotowaniem transportów rosyjskiego sprzętu i uzbrojenia docierającego przez Białoruś na Ukrainę, poinformowała o intensyfikacji przerzutu elementów taktycznej broni jądrowej z Rosji. Ich zdaniem, od końca sierpnia br. regularnie koleją dostarczane są m.in. komponenty uzbrojenia i elementy infrastruktury. By utrzymać wszystko w tajemnicy, reżim Łukaszenki zmienia m.in. numery pociągów, którymi przewożone jest uzbrojenie.

Rozpoczęła się realizacja kolejnego etapu przerzutu koleją komponentów rosyjskiej taktycznej broni jądrowej i sprzętu z nią związanego – podaje Podziemna Wspólnota Kolejarzy na swoim profilu w serwisie społecznościowym Telegram. Chodzi m.in. o rakiety Iskander-M, których głowice mogą być uzbrojone w atom. 

Kolejarze twierdzą, że transporty składają się tylko z 5-6 wagonów, aby trudniej było je wyśledzić, a tuż po przekroczeniu granicy eszelony otrzymują nowe numery. Odnotowano trzy takie transporty: 26 sierpnia, 4 i 5 września, a potem kolejne dwa eszelony, ale miejsce, skąd wyruszyły, zostało ukryte. Stacje docelowe na Białorusi to: Baranowicze dworzec Poleski i Łuniniec.

Pociąg odjeżdżający ze stacji Kolei Rosyjskich, w skład którego wchodzą wagony specjalne, po przekroczeniu granicy i przed przybyciem na pierwszą stację towarową na terytorium Białorusi zmienia swój numer i indeks. Przy każdej takiej zmianie numeru i indeksu zmienia się także stacja docelowa pociągu. 

– czytamy.

Zgodnie z pierwszym etapem dostaw, już w czerwcu br. na stację Prudok w obwodzie witebskim przy granicy z Rosją i dalej do jednostki wojskowej nr. 94017 (2631 Baza lotnicza broni rakietowej i amunicji) przybyła pierwsza część podzespołów i wyposażenia.

W październiku-listopadzie na stację Prudok mają przybyć jeszcze trzy transporty z komponentami broni jądrowej.

– informuje kanał.

Na początku czerwca br. białoruski dyktator Alaksander Łukaszenka poinformował, że Białoruś otrzymała od Rosji rakiety i bomby „trzy razy silniejsze niż te w Hiroszimie i Nagasaki”. Wyjaśnił, że eksplozja takiej głowicy może zabić milion ludzi – przypomina portal WOT-TAK. Z kolei we wrześniu MSZ Rosji poinformował, że dostawy są realizowane „według przyjętego harmonogramu”. 

Podziemna Wspólnota Kolejarzy, dzięki współpracy z białoruskimi informatykami, nieprzychylnymi reżimowi w Mińsku, jest w posiadaniu dokumentów związanych z wojskowymi transportami, które kierowane są przez Białoruś. Dzięki temu posiada daty, numery pociągów oraz dane personelu zaangażowanego w transport: zarówno maszynistów jak i personelu pomocniczego. To również oni opublikowali wiosną ub.r. tzw. listę hańby, z nazwiskami pracowników kolei, którzy wspierają zbrodniczą machinę Rosji i Białorusi. 

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com