Rosyjskie wiece emigrantów: Zagrożenie dla międzynarodowej izolacji Kremla?
Berlin był gospodarzem „antywojennego” wiecu 17 listopada, na którym 2000 rosyjskich emigrantów opozycyjnych wyraziło swoje niezadowolenie z wojny Kremla w Ukrainie. Choć pozornie promują pokój, takie wydarzenia mogą nieumyślnie podważyć międzynarodowe wysiłki na rzecz izolacji Rosji.
Opozycja emigracyjna twierdzi, że stanowi alternatywę dla reżimu Putina. Nie ma ona jednak znaczących wpływów w Rosji, gdzie kremlowska propaganda dominuje w dyskursie publicznym. Emigranci ci, niektórzy świadomie, inni nieświadomie, przyczyniają się do zachowania rosyjskich wpływów na Zachodzie poprzez promowanie narracji, które rozmywają odpowiedzialność za wojnę i przedstawiają zwykłych rosyjskich obywateli jako zwykłe ofiary autokracji Putina.
Takie podejście grozi erozją jednolitego stanowiska społeczności międzynarodowej wobec rosyjskiej agresji. Skupiając się na „pokoju” bez uwzględnienia sprawiedliwości i odpowiedzialności, takie wiece mogą odwrócić uwagę od ukraińskich żądań reparacji i integralności terytorialnej.
Prawdziwy opór wobec rosyjskiej wojny nie polega na symbolicznych zgromadzeniach, ale na konkretnych działaniach: utrzymaniu pomocy wojskowej dla Ukrainy, utrzymaniu sankcji wobec Moskwy i przeciwdziałaniu rosyjskiej propagandzie w Europie. Grupy opozycyjne na emigracji ryzykują, że staną się narzędziami szerszej strategii Kremla, zamierzonej lub nie, mającej na celu złagodzenie jego międzynarodowej izolacji.
Autor: Diana Kaminska