Taurusy jednak trafią do Ukrainy? Deklaracja kanclerza Niemiec

Fot. REUTERS/Fabrizio Bensch

Pytanie o ewentualną dostawę pocisków manewrujących Taurus do Ukrainy znów rozbrzmiało w mediach i kuluarach politycznych spotkań. Kanclerz Niemiec, Friedrich Merz, podczas telewizyjnego wywiadu przyznał, że tego nie wyklucza. Wskazał jednak na pewne problemy.

Będzie zielone światło na dostawę Taurusów? 

Kanclerz Niemiec w wywiadzie dla telewizji ARD stwierdził, że Taurusy dla Ukrainy „są w sferze możliwości”. – Taurus wymaga wielomiesięcznego szkolenia ukraińskich żołnierzy. Jeśli dostarczymy je za pół roku czy za rok, to dzisiaj Ukraina i tak by na tym nie skorzystała. Dlatego koncentrujemy się na bieżącym wsparciu dla zaatakowanego kraju, przy bliskiej współpracy z europejskimi partnerami – dodał. Szef niemieckiego rządu podkreślił, że wszystkie te działania mogą być niepotrzebne, jeśli Rosja zawarłaby pokoju, bo Kreml może zakończyć tę wojnę w godzinę.

Pociski Taurus mają zasięg ok. 500 km. Pozwoliłyby one Ukraińcom atakować cele na terytorium wroga. Do tej pory niemiecki rząd wstrzymywał się z decyzją o ich przekazaniu. Argumentowano to obawami przed tym, że Rosja mogłaby uznać ten ruch za eskalację konfliktu. 

Kluczowe ustalenia w Berlinie

Ukrainie i Niemcom udało się dojść do porozumienia w innej sprawie. W trakcie wizyty Zełenskiego poinformowano, że oba kraje będą wspólnie produkować broń dalekiego zasięgu. – Nie będzie dla tej broni żadnych ograniczeń. Ukraina może się nią bronić na dowolnym dystansie, także atakując cele militarne poza obszarem swojego państwa. To jest początek nowej formy militarnej i gospodarczej współpracy, która ma duży potencjał – powiedział Merz. Zapowiedziano także zorganizowanie konsultacji rządowych. Nowy niemiecki gabinet i ukraińscy ministrowie mają się spotkać w tym roku na pierwszym od lat wspólnym posiedzeniu. Poza tym zarówno Zełenski, jak i Merz podkreślili, że chcą jak najszybszego pokoju. Obaj przywódcy stwierdzili jednak, że Rosja robi uniki w kwestii rozmów o zawieszeniu broni. – Na propozycję Watykanu była odpowiedź, że nie. Może więc Genewa, może znowu Stambuł, a może nie Stambuł. Odmawiają nie podając przyczyn, a my chcemy tylko zakończyć tę wojnę – mówił prezydent Ukrainy. Przełomowa decyzja Europy ws. Ukrainy

Kilka dni wcześniej, w poniedziałek (26 maja), ogłoszono także zmianę decyzji ws. ograniczeń dla broni dostarczanej do Ukrainy przez Francję, Niemcy, Wielką Brytanię i Stany Zjednoczone. – Rosja atakuje cele cywilne bezwzględnie, bombardując miasta, przedszkola, szpitale i domy opieki. Dlatego nie ma już żadnych ograniczeń zasięgu broni dostarczanej Ukrainie, ani ze strony Brytyjczyków, ani Francuzów, ani z naszej strony, ani ze strony Amerykanów. Ukraina może teraz bronić się atakując pozycje wojskowe w Rosji – mówił Friedrich Merz podczas Forum Europejskiego w Berlinie. 

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 70
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com