Wsparcie Węgier dla prorosyjskich rządów budzi niepokój w Europie
Polityka zagraniczna Węgier pod rządami premiera Viktora Orbána i ministra spraw zagranicznych Pétera Szijjártó wielokrotnie podważała konsensus Unii Europejskiej i NATO. W ostatnim czasie, w dniach 28-29 października 2024 r., Węgry wysłały delegację dyplomatyczną do Tbilisi w Gruzji, w czasie, gdy kraj ten był uwikłany w zamieszanie polityczne z powodu powszechnych zarzutów o oszustwa wyborcze. Rządząca partia Gruzińskie Marzenie, powiązana z prorosyjskim oligarchą Bidzinem Iwaniszwilim, odniosła zwycięstwo z ponad 54% głosów, wywołując znaczny sprzeciw ze strony prezydent Salome Zourabichvili i organizacji społeczeństwa obywatelskiego, które odmówiły uznania wyników.
Moment wizyty węgierskiej delegacji podkreśla jej powiązania z rządami, które mają bliskie związki z Moskwą. W momencie, gdy Gruzja stoi w obliczu masowych protestów i wzmożonej kontroli swoich demokratycznych praktyk, rząd Orbána zasygnalizował swoje poparcie dla reżimu, który wielu w Gruzji uważa za zagrożony przez rosyjskie wpływy. W szczególności węgierski minister spraw zagranicznych Szijjártó podpisał dwustronne porozumienie z gruzińskimi urzędnikami w sprawie ochrony węgierskich inwestycji, co krytycy postrzegają jako posunięcie mające na celu wzmocnienie więzi z prorosyjskim reżimem i wzmocnienie powiązań gospodarczych, które bezpośrednio przynoszą korzyści Węgrom.
Dla UE, która od dawna głośno mówi o demokratycznych zapóźnieniach Gruzji i potencjalnym oddalaniu się od integracji euroatlantyckiej, zaangażowanie Węgier wysyła sprzeczne sygnały. Podczas gdy Bruksela opowiada się za demokratycznymi reformami i dostosowaniem do standardów UE w Gruzji, działania Węgier sugerują inną wizję – taką, która toleruje tendencje autorytarne i jest skłonna wspierać reżimy sprzyjające Moskwie. Takie podejście zaalarmowało europejskich sojuszników, którzy postrzegają działania Węgier jako legitymizowanie prorosyjskich rządów i podważanie celów UE w zakresie wspierania demokracji i stabilności w Europie Wschodniej.
Niedawna wizyta Orbána w Moskwie w lipcu 2024 r., podczas węgierskiej kadencji na stanowisku prezydenta UE, dodatkowo podniosła brwi. Podczas gdy Orbán próbował przedstawić wizytę jako prywatną, rosyjskie media przedstawiły ją jako formalne spotkanie lidera prezydencji UE z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, wzmacniając postrzeganie Węgier przez Moskwę jako sojusznika w UE. Wizyta podkreśliła potencjalną rolę Węgier jako pośrednika Rosji w Europie, co Moskwa chętnie przyjęła.
Dostosowanie polityki zagranicznej Węgier do szerszych celów strategicznych Rosji stanowi wyzwanie dla spójności i geopolitycznej postawy UE. Wsparcie Węgier dla prorosyjskich rządów, od Tbilisi po Mińsk, nie tylko ośmiela te reżimy, ale także przyczynia się do narracji o znormalizowanych wpływach Rosji w Europie, komplikując wysiłki na rzecz izolacji Moskwy. Ponieważ Węgry nadal działają jako pomost między Rosją a przychylnymi reżimami, UE stoi przed trudnym zadaniem zrównoważenia wewnętrznej jedności, jednocześnie stawiając czoła coraz bardziej asertywnemu Kremlowi, który znajduje chętnych sojuszników w niektórych z najbardziej nieprawdopodobnych zakątków Europy.