Wywiad USA: Władimir Putin szykuje się do długiej wojny z Ukrainą. Liczy, że Zachód zmięknie

Fot. AP
Dyrektorka amerykańskiego Wywiadu Narodowego Avril Haines powiedziała, że Rosja przygotowuje się do długotrwałego konfliktu z Ukrainą. Jej zdaniem, zwycięstwo w Donbasie może nie zakończyć wojny. Władimir Putin może bowiem dążyć do stworzenia mostu lądowego do Naddniestrza. Liczy na to, że determinacja krajów Zachodu osłabnie.
Przemawiając w amerykańskim Senacie Avril Haines, Dyrektorka Wywiadu Narodowego, przedstawiła ocenę tego, jakie są cele i możliwe działania Kremla wobec Ukrainy.
Pomimo porażek, jak nieudana ofensywa na Kijów, Władimir Putin ma wciąż mieć „ambitne” cele dot. wojny z Ukrainą. Wśród nich jest utworzenie korytarza lądowego wzdłuż Morza Czarnego, od granicy Rosji i Donbasu po Naddniestrze i Mołdawię. Dlatego nawet, gdyby Rosji udało się wygrać bitwę o Donbas i zająć całkowicie wschodnie obwody Ukrainy, to nie zakończy to wojny.
W jej ocenie cele Władimira Putina „przekraczają możliwości” rosyjskiej armii. Dlatego chcąc zrealizować swoje ambicje, rosyjski przywódca może się zdecydować na ogłoszenie stanu wojennego lub dokonanie reorientacji produkcji przemysłowej. – Oceniamy, że prezydent Putin przygotowuje się do przedłużającego się konfliktu na Ukrainie i zamierza osiągnąć cele wykraczające poza Donbas – powiedziała Haines.
Putin liczy, że Zachód zmięknie
Jednak amerykańskie agencje wywiadowcze nie są przekonane, by Moskwa była w stanie w najbliższych tygodniach przejąć kontrolę nad Donbasem ani stworzyć „strefę buforową” na ukraińskim wybrzeżu Morza Czarnego. Jest to jednak dla Rosjan cel długoterminowy, opisuje „New York Times”.
– Putin najprawdopodobniej uważa, że Rosja ma większą zdolność i gotowość do stawiania czoła wyzwaniom niż jego przeciwnicy – powiedziała Haines. – Prawdopodobnie liczy, że determinacja USA i UE osłabnie w miarę pogłębiania się niedoborów żywności, inflacji i cen energii.
W jej ocenie w najbliższym czasie trudno będzie o rozwiązanie dyplomatyczne. Kolejne miesiące będą nieprzewidywalne, gdyż Putin stoi w obliczu rozbieżności między swoimi ambicjami a tym, co mogą osiągnąć sił obecnie zaangażowane w walkę z Ukrainą.
Co zrobi Moskwa?
O tym, w jakim miejscu jest obecnie wojna, mówił generał Scott D. Berrier, dyrektor Agencji Wywiadowczej Departamentu Obrony. W jego ocenie żadna ze stron nie wygrywa. – Mamy tu do czynienia z pewnym impasem – powiedział. Taka sytuacja może potrwać jeszcze przez jakiś czas.
Berrier stwierdził, że Ukraińcy mają lepsze możliwości tworzenia nowych sił i zdolności bojowej. Jednak znajdą się w dużo trudniejszej sytuacji, jeśli Rosja zdecyduje się na formalne wprowadzenie stanu wojennego, pełnej mobilizacji i powszechnego poboru do wojska. Wtedy wprowadzone zostaną do walki kolejne tysiące żołnierzy.
Haines spodziewa się, że w obecnej sytuacji rośnie prawdopodobieństwo, że Putin zdecyduje się na takie kroki.
Źródło: https://wiadomosci.gazeta.pl