Zakaz wydawania wiz dla Rosjan? Scholzowi się to nie podoba. Czarnecki: Pokazał, że woli „łże-sankcje”

kremlin.ru

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz skrytykował pomysł wprowadzenia zakazu wydawania wiz turystycznych dla obywateli Federacji Rosyjskiej stwierdzając, że rosyjska agresja na Ukrainę „nie jest wojną narodu rosyjskiego, ale wojną Putina”. Polityk Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) stwierdził również konieczność dalszych rozmów z Putinem. – Mamy do wyboru albo sankcje kompleksowe, które uderzą w Rosję i Rosjan, albo sankcje udawane. Scholz pokazał, że woli „łże sankcje” – zauważa były wiceszef Parlamentu Europejskiego, europoseł PiS, Ryszard Czarnecki.

Coraz częściej wśród europejskich polityków pojawiają się pomysły, aby na poziomie unijnym wprowadzić zakaz wydawania wiz turystycznych dla Rosjan. Kilka dni temu kanclerz Olaf Scholz odrzucił ten ten pomysł mówiąc, że rosyjska agresja na Ukrainę „nie jest wojną narodu rosyjskiego, ale wojną Putina”.

Tymczasem większość obywateli Federacji Rosyjskiej popiera agresję na Ukrainę. 

– Możemy założyć, że czterech na pięciu mieszkańców Rosji chcących przyjechać do UE za pośrednictwem wizy turystycznej, popiera obecnie toczącą się wojnę.  Prowadzona napaść na Ukrainę to nie jest sprawa Putina tylko całej Rosji

– mówi Ryszard Czarnecki.

Jak zauważa w rozmowie z portalem Niezalezna.pl europoseł PiS, Scholz chce pokazać Rosji, że Niemcy mają odmienne zdanie niż inne kraje europejskie. W przyszłości zaś będzie możliwy powrót do handlu a także robienia interesów i geopolitycznych oraz gospodarczych z Rosją.

W rozmowie ze szwedzkim dziennikiem Dagens Nyheter polityk Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) stwierdził, że bezpośrednia komunikacja z Putinem jest ważna, „zwłaszcza w czasie kryzysu”.

– Putin powinien wiedzieć, czego od niego oczekujemy. Dlatego ja uważam, że takie rozmowy są ważne, zwłaszcza w przyszłości

– stwierdził kanclerz Niemiec

Jak przypomina europoseł PiS Ryszard Czarnecki, w podobnym tonie wypowiadała się szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Niemiecka polityk stwierdziła, że bardzo dobrze się stało, że Władimir Putin został zaproszony na listopadowy szczyt G20 do Indonezji, ponieważ będzie możliwość skrytykowania go.

– Putin ma w nosie, czy się go skrytykuje albo powie mu się, jakie są oczekiwania Zachodu. Chodzi o to, aby pokazać Rosjanom, że mogą nas krytykować i nie lubić, ale muszą nas zapraszać, ponieważ liczą się z naszą siłą. Wypowiedzi niemieckich polityków w tym kontekście są prorosyjskie i jest tego świadomość

– mówi nam były wiceszef Parlamentu Europejskiego. 

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com