Putin zdecydował ws. nowego ambasadora Rosji w Polsce. Znamy nazwisko

Władimir Putin podjął decyzję ws. nowego ambasadora Rosji w Polsce. Media podały nazwisko dyplomaty.Putin zdecydował ws. nowego ambasadora Rosji w Polsce. Znamy nazwisko
Decyzją Władimira Putina nowym ambasadorem Rosji w Polsce został Gieorgij Michno. Zastąpi on Siergieja Andriejewa, który został odwołany ze stanowiska przez rosyjskiego przywódcę. Michno urodził się w 1972 roku. Wcześniej zajmował stanowisko zastępcy dyrektora jednego z departamentów w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Rosji.
Siergiej Andriejew nie będzie już ambasadorem Rosji w Polsce
O tym, że Siergiej Andriejew ma przestać pełnić funkcję ambasadora, media informowały w pierwszej połowie lipca. Rosyjskie MSZ nie chciało wówczas komentować tych ustaleń. Dyplomata kierował rosyjską placówką w Polsce od 26 sierpnia 2014 roku i wywoływał sporo kontrowersji. W maju 2022 roku Andriejew został oblany czerwoną farbą przez ukraińską aktywistkę podczas próby złożenia wieńca na Cmentarzu-Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich w Warszawie. W czerwcu 2023 roku prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie. – Zgodnie z polskim Kodeksem karnym zastosowanie przepisu art. 136 paragraf 3 Kodeksu karnego ma charakter względny i uzależnione jest od zapewnienia wzajemności przez państwa obce, w tym wypadku Federację Rosyjską – argumentowała wówczas prokuratura. Jak dodano, znieważenie jest ścigane jedynie w przypadku znieważania przedstawicieli władzy Federacji Rosyjskiej i ochrona przewidziana tym przepisem nie rozciąga się na głowy państw obcych ani na przedstawicieli tych państw.
Wielokrotnie wzywany na dywanik do MSZ
Co więcej, Siergiej Andriejew był kilkukrotnie wzywany do polskiego MSZ, między innymi w 2015 roku za twierdzenia, że „polityka Polski doprowadziła do katastrofy we wrześniu 1939 roku„. W 2024 roku nie stawił się w siedzibie MSZ mimo wezwania. Polska domagała się wówczas od Rosji wyjaśnień w związku z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjską rakietę. Dyplomata tłumaczył później, że nie pojawił się w siedzibie resortu spraw zagranicznych, bo „uznał, że nie ma sensu poruszać tego tematu bez przedstawienia dowodów„.
Źródło: TASS