„Droga życia” do Bachmutu pod kontrolą Ukraińców. Rosjanie zmagają się z brakiem amunicji

Fot. Libkos / AP Photo

Ukraina twierdzi, że wciąż kontroluje kluczowy szlak dostaw do Bachmutu. Rosjanie starają się zdobyć to, co zostało z miasta i mimo że wielokrotnie byli blisko, wciąż nie udało im się opanować wszystkich terenów w tym rejonie.

Agencja Reutera cytuje Serhija Czerewatego, rzecznika Wschodniej Grupy Sił Zbrojnych Ukrainy, który powiedział w sobotę, że Ukraina nadal kontroluje kluczowy szlak dostaw do Bachmutu. Vhodzi o tzw. „drogę życia”, czyli trasę długości około 17 km między zrujnowanym Bachmutem a pobliskim miastem Czasiw Jar w obwodzie donieckim. 

„Od kilku tygodni Rosjanie mówią o zajęciu 'drogi życia’, a także o stałej kontroli ognia nad nią” – powiedział Czerewaty w wywiadzie dla ukraińskiego tygodnika społeczno-politycznego Dzerkało Tyżnia. Rzecznik przyznał, że „jest tam naprawdę trudno”, jednak „siły obronne Ukrainy nie pozwoliły Rosjanom 'odciąć’ logistyki”.

Rosja mierzy się z brakiem amunicji

Jewgienij Prigożyn, założyciel rosyjskiej Grupy Wagnera, przyznał w sobotę, że stracił 94 żołnierzy i dodał, że poległych „byłoby pięć razy mniej, gdyby [walczący Rosjanie – red.] mieli więcej amunicji”. 

Jak dodaje Reuters, Prigożyn w sobotnim wywiadzie z rosyjskim blogerem wojskowym Siemionem Pegovem zagroził wycofaniem najemników z Bachmutu, tłumacząc, że nie mają oni wystarczająco dużo amunicji. „Jeśli niedobór amunicji nie zostanie uzupełniony, to najprawdopodobniej będziemy zmuszeni wycofać część jednostek” – mówił Prigożyn, cytując list, który, jak twierdził, został wysłany 28 kwietnia do ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu.

Działania podjęte przez Ukrainę mogą wszystko zmienić?

Zdaniem naszego dziennikarza Maćka Kucharczyka wydarzeniem, które może zmienić wszystko, jest początek spodziewanej dużej ukraińskiej ofensywy. Ukraińcy od miesięcy sugerują zamiar jej przeprowadzenia i przekonują, że gromadzą do niej siły. To, że kiedyś ona nastąpi, jest bardzo prawdopodobne, jednak kiedy i gdzie – pozostaje tajemnicą. Warunki do jej rozpoczęcia mają być jeszcze nieoptymalne, ponieważ na wschodzie Ukrainy ciągle jest mokro i drogi gruntowe w wielu miejscach przypominają trzęsawiska. 

Z drugiej strony korzystne propagandowo dla Ukraińców byłoby rozpoczęcie przed rosyjskimi obchodami 9 maja (najważniejsze święto państwowe w Rosji, dzień zwycięstwa w II wojnie światowej) albo zanim Bachmut ostatecznie upadnie. Możemy być więc bardzo blisko godziny 0, jednak w tej kwestii nie ma nic pewnego.

Ciekawie na ten temat wypowiedział w się w tym tygodniu przed Kongresem generał Christopher Cavoli, dowódca sił USA i NATO w Europie. Jego zdaniem w Ukrainie jest już 98 procent sprzętu zachodniego niezbędnego do rozpoczęcia ukraińskiej ofensywy. Zaopatrywanie Ukraińców ma trwać i iść dobrze.

– Zgodnie z bardzo dokładnymi symulacjami, które wspólnie przeprowadziliśmy, ukraińskie wojsko jest w dobrej sytuacji. Choć oczywiście mają pewne słabe ogniwa, o których wolałbym nie mówić publicznie. Jednak jesteśmy spokojni, jeśli chodzi o czynnik zaskoczenia i tym podobne kwestie. Oczywiście współpracowaliśmy z nimi przy tym wszystkim – mówił ogólnikowo amerykański wojskowy. Przestrzegał jednocześnie przed lekceważeniem Rosjan. Ich wojska lądowe mają być „zdegenerowane” rokiem konfliktu, są jednak większe, niż były na początku. Lotnictwo straciło natomiast mniej niż setkę maszyn spośród około tysiąca dostępnych. 

Bachmut jest bardzo ważnym miejscem do zdobycia dla Rosjan i obrony dla Ukraińców. To ostatnie tereny we wschodnim obwodzie donieckim, które nie zostały przejęte przez okupanta. 30 września 2022 roku Putin ogłosił aneksję czterech obwodów ukraińskich, w tym donieckiego, ługańskiego, chersońskiego oraz zaporoskiego.

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com