Siedem zestrzelonych samolotów Rosji w 11 minut. Ukraiński żołnierz ujawnia szczegóły
zdj. ilustracyjne mat. pras. Sił Zbrojnych Ukrainy
Pierwszy miesiąc wojny był najgorszy. W rosyjskich atakach niemal nie było przerw. Zakończył się atak na Kijów, rozpoczął na Izium, potem na Odessę i tak po kolei – powiedział ppłk Denys Smażny, cytowany przez ukraiński portal TSN.ua. Wojskowy ujawnił również, jak ciężkie straty poniósł rosyjski agresor podczas jednego z ataków na Kijów.
W początkowej fazie wojny, głównym celem Rosji było jak najszybsze podbicie strategicznych terenów na Ukrainie i zadanie jej jak największych strat. Miał zadziałać element zaskoczenia. Ponadto Kreml liczył, że Zachód nie będzie kwapił się do rychłej pomocy Kijowowi. Tymczasem Ukraina od początku postawiła silny opór, a dozbrojona m.in. przez Polskę, Stany Zjednoczone czy Wielką Brytanię, zadawała ciężkie straty najeźdźcy. Wojna udowodniła również, że rosyjska armia wcale nie jest tak potężna, jak przedstawiała ją kremlowska wierchuszka.
W takich okolicznościach Rosja robiła wszystko, by zrealizować choć część postawionych przez siebie celów wojskowych. Stąd m.in. decyzja o skoordynowanych atakach na kluczowe miejscowości na Ukrainie.
Rozmówca portalu TSN.ua, ppłk Denys Smażny stwierdził, że pierwszy miesiąc wojny był najgorszy.
W rosyjskich atakach niemal nie było przerw. Zakończył się atak na Kijów, rozpoczął na Izium, potem na Odessę i tak po kolei
– wskazał.
Ujawnił również szczegóły największego ataku rakietowego na Kijów.
Zmasowany atak ze strony Rosji nastąpił zarówno na lądzie, jak i na niebie. W ciągu 11 minut zestrzeliliśmy siedem samolotów. Prawie cała eskadra położyła się! Wydaje się, że była to operacja ostatniej szansy. Zadaliśmy im duże zniszczenia, po których naloty na Kijów ustały.
– dodał oficer ukraińskich sił obrony przeciwlotniczej.
