Niemcy umniejszają polską pomoc dla Ukrainy? Ciekawe informacje w „NYT”. „Berlin mści się ustami najważniejszych polityków”

Zdj. ilustracyjne / autor: Fratria

Jak czytamy na łamach „New York Times”, część europejskich urzędników uważa, że Polska powinna zaoferować Ukrainie więcej Leopardów, natomiast „pewni politycy” w tym tygodniu „planują spotkania z polskimi urzędnikami, by lepiej zrozumieć sytuację”.

Korespondenci „NYT”: Polska wysłała „tylko” 14 czołgów

Warto zwrócić uwagę, że autorami tekstu są korespondenci „NYT” w Berlinie i Brukseli, co każe przypuszczać, że na Warszawę próbują naciskać… Niemcy.

Polska, która ma trudne stosunki z Niemcami, przodowała w presji na Scholza i Berlina w kwestii Leopardów, a nawet groziła wysłaniem części na Ukrainę bez niezbędnego zezwolenia Niemiec. Podobnie jak Berlin, Warszawa ma około 200 czołgów Leopard 2 – ale mówi, że dostarczy tylko 14. Pierwszy czołg wysłała na Ukrainę w rocznicę inwazji, 24 lutego, chociaż Polska jeszcze nie skończyła szkolenia ukraińskich żołnierzy pod kątem użytkowania sprzętu

— czytamy w „NYT”.

Polska wysłała na Ukrainę wiele zmodernizowanych czołgów T-72 z czasów radzieckich

— podaje amerykański dziennik, a raczej jego berlińscy i brukselscy korespondenci.

Jednak niektórzy europejscy urzędnicy uważają, że Warszawa powinna oferować więcej lampartów, a niektórzy politycy planują w tym tygodniu spotkania z polskimi urzędnikami, aby lepiej zrozumieć sytuację

— czytamy dalej. Autorzy zaznaczają, że komplikacje występują nawet w przypadku czołgów, które posiadamy w dużych ilościach, takich jak starsze modele Leoparda.

„Kłamstwo ma krótkie nogi”

Michał Potocki, dziennikarz „Dziennika Gazety Prawnej”, kwituje to niemieckim przysłowiem: „Lügen haben kurze Beine”, które znaczy dokładnie tyle, co polskie „kłamstwo ma krótkie nogi”, tyle że w wersji niemieckiej mowa o „kłamstwach”, nie pojedynczym „kłamstwie”. Zdaniem autora tekstu o takim właśnie tytule na łamach „DGP”, ma to „głęboki sens”, zwłaszcza w kontekście narracji korespondentów „NYT”.

Wspomina wprawdzie, że wysłaliśmy „wiele zmodernizowanych radzieckich czołgów T-72”, ale nie pisze, że wiele to w tym przypadku co najmniej 260, a Niemcy na razie nie wysłali żadnego (zamierzają wysłać 18, co też jest liczbą nieco mniejszą niż 260)

— czytamy na łamach „DGP”.

Potocki zwraca uwagę, że autorzy tekstu w „NYT” nie wspominają o tym, że Warszawa postawiła sprawę Leopardów publicznie jako pierwsza, „pomagając przełamać opór rządu Olafa Scholza”.

Teraz Berlin mści się ustami najważniejszych polityków i zarzuca, że Polacy nie spieszą się z przekazywaniem czołgów i są one w złym stanie technicznym, więc najpierw wymagają doprowadzenia do porządku

— pisze dziennikarz „DGP”, który zwraca uwagę, że Niemcy nie wysłali Ukrainie nawet obiecanych w kwietniu ubiegłego roku marderów.

Niemiecka pomoc i wściekłość ambasadora

Autor artykułu „Lügen haben kurze Beine” zwraca uwagę także na narrację dotyczącą niemieckiej pomocy Ukrainie i to, w jaki sposób nasz zachodni sąsiad tworzy statystyki dotyczące tej kwestii, o czym niedawno pisał również redaktor Marek Pyza w tygodniku „Sieci” – chociażby w danych Instytutu Gospodarki Światowej w Kilonii łączone jest wsparcie już przekazane z tym dopiero deklarowanym, a według OSW w pomoc dla Ukrainy wliczane jest np. monitorowanie mediów w Rumunii, wspieranie rosyjskich organizacji porzarządowych czy instytucji niemieckich, takich jak Instytut Goethego.

Michał Potocki odnosi się także do niedawnej reakcji niemieckiego ambasadora w Polsce na słowa ministra Mariusza Błaszczaka o tym, że to prorosyjska polityka Niemiec pozwoliła Putinowi zgromadzić środki na zbudowanie armii i przeprowadzenie napaści na Ukrainę. Wicepremier RP ds. bezpieczeństwa wskazał w tym kontekście na gazociąg Nord Stream.

Czy pan minister wie, ile miliardów złotych Polska co roku przelewała do Moskwy w zamian za rosyjską energię?

— napisał na Twitterze Thomas Bagger.

Trudno znaleźć państwo mające mniejsze moralne prawo do wytykania innym współpracy energetycznej z Rosjanami

— pisze dziennikarz „DGP”.

Jak przypomina Potocki, to Niemcy „pomogli Kremlowi założyć gazową pętlę na Ukrainę (i Polskę)”.

Gdy Warszawa nie bez problemów walczyła o dywersyfikację dostaw, Kreml kupił sobie Gerharda Schroedera lukratywnymi stołkami, co – jak właśnie ocenił sąd koleżeński partii Scholza – było zgodne z zasadami partyjnymi, więc ekskanclerz nie będzie musiał wycierać rublami łez po utracie legitymacji

— wskazuje.

Źródło: wpolityce.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com