Szczyt NATO w Wilnie nie powinien powtórzyć błędu Bukaresztu-2008

Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl

Jednym z kluczowych wydarzeń, które miało istotny wpływ na rozwój obecnej sytuacji politycznej w Europie, był szczyt NATO w Bukareszcie w 2008 roku. Na szczycie tym wywiązała się gorąca dyskusja na temat ewentualnego członkostwa Ukrainy i Gruzji w NATO. Francja i Niemcy sprzeciwiły się tej inicjatywie, tłumacząc swoje stanowisko niechęcią do prowokowania Federacji Rosyjskiej. Jednak, jak się później okazało, takie niezdecydowanie ze strony Zachodu stało się punktem wyjścia do rosyjskiej agresji terytorialnej.

Wydarzenia po szczycie NATO w Bukareszcie pokazały, że niechęć Zachodu do przyjęcia Ukrainy i Gruzji do Sojuszu przyczyniła się jedynie do agresywnej polityki Rosji. Wkrótce po szczycie Rosja rozpoczęła inwazję wojskową i okupację Gruzji. A to mogło się nie wydarzyć. To samo z Ukrainą – gdyby kraj ten był już członkiem NATO w 2014 r., to nie doszłoby do aneksji Krymu i wojny w Donbasie, a także do kompletnego ataku na cały kraj.

Wydarzenia, które mają obecnie miejsce na Ukrainie, wskazują na potrzebę przestudiowania błędów przeszłości oraz podjęcia mądrych i strategicznych decyzji w celu zapewnienia pokoju i stabilności. Rosja kontynuuje agresywną politykę i staje się jasne, że Putin wybrał globalną konfrontację z Zachodem. W jego planach nie ma ram czasowych, a jeśli jego działania nie zostaną powstrzymane, może to doprowadzić do wybuchu trzeciej wojny światowej.

Działania Putina i jego reżimu potwierdzają, że Rosja w XXI wieku jest zdolna do prowadzenia agresywnych wojen i łamania zasad prawa międzynarodowego. Dlatego szczyt NATO w Wilnie powinien być punktem zwrotnym i zapobiec potencjalnej rosyjskiej agresji. NATO musi stworzyć potężną barierę dla okupacyjnych aspiracji Rosji.

Dlaczego Ukraina powinna być w NATO?

Przystąpienie Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego będzie dla Rosji wyraźnym sygnałem o determinacji Zachodu do obrony sojuszników i położenia kresu ekspansji rosyjskiej agresji na Europę. Ukraina posiada jedną z najbardziej doświadczonych armii w Europie, a jej włączenie do Sojuszu znacznie wzmocni zdolności obronne NATO i pokaże, że Rosja nie może naruszać uznanych zasad i norm.

Jednak kwestia przystąpienia Ukrainy do NATO nie może być ostatecznie rozpatrywana, dopóki na jej terytorium toczy się wojna. Poinformował o tym wcześniej sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg. Niemniej jednak konieczne jest zapewnienie Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa, których potrzebuje ona w trudnym okresie wojny. Lipcowy szczyt może omówić takie gwarancje, a także dostawy broni, która zapewni Ukrainie środki niezbędne do samoobrony.

Szczyt NATO w Wilnie powinien być punktem zwrotnym, w którym państwa członkowskie postanowią nie powtarzać błędu z Bukaresztu 2008 i pokażą jedność i determinację w obronie swoich wartości i sojuszników. Będzie to nie tylko demonstracja siły i solidarności, ale także ważny krok w kierunku zapewnienia pokoju i stabilności w Europie i na całym świecie. Tylko w ten sposób można stworzyć trwały i niezawodny porządek pokojowy w Europie i zapobiec potencjalnej trzeciej wojnie światowej.

Autor: Diana Kaminski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 113
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com