Praga. Sprawca strzelaniny zabił kilka dni wcześniej dwumiesięczne niemowlę? Rząd Czech ogłosił żałobę

Fot. Petr David Josek / AP Photo
Czeska policja prowadzi śledztwo w związku ze strzelaniną na Uniwersytecie Karola w Pradze. W masakrze zginęło 15 osób, w tym sprawca. Martin Vondraszek, szef czeskich funkcjonariuszy, poinformował, że zamachowiec wcześniej zastrzelił swojego ojca. 24-latek może odpowiadać także za podwójne morderstwo sprzed kilku dni. Władze Czech ogłosiły żałobę narodową.
W czwartek (21 grudnia) po godzinie 15 czasu lokalnego funkcjonariusze czeskiej policji poinformowali, że na terenie Wydziału Sztuki Uniwersytetu Karola w Pradze doszło do strzelaniny. Zginęło 15 osób, kilkadziesiąt kolejnych zostało rannych. Policja nadal prowadzi działania na miejscu zbrodni. Do tej pory udało się zidentyfikować 11 zabitych.
Strzelanina na czeskim uniwersytecie. Praski rząd ogłosił żałobę narodową
Aby uczcić pamięć ofiar, rząd ogłosił 23 grudnia dniem żałoby narodowej. – Wzywamy obywateli, aby uczcili ofiary minutą ciszy tego dnia o godzinie 12:00. Poprosiliśmy wojewodów i władze administracji państwowej, aby w południe biły dzwony w całych Czechach – powiedział premier Petr Fiala cytowany przez portal seznamzpravy.cz. Nakazał także Ministrowi Sprawiedliwości zapewnienie pomocy ocalałym przy rozpatrywaniu roszczeń o odszkodowanie na podstawie ustawy o ofiarach przestępstw.
Zamachowiec mógł zabić kilka dni wcześniej. Ofiarą 32-letni mężczyzna i niemowlę
Martin Vondraszek, szef czeskiej policji, poinformował, że wśród ofiar jest także zamachowiec. Ciało sprawcy zostało odnalezione na gzymsie jednego z budynków. Nie podano jednak do wiadomości publicznej okoliczności śmierci 24-letniego studenta Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Karola.
Wcześniej mężczyzna miał zastrzelić swojego ojca. Policja bada także jego powiązania z podwójnym morderstwem sprzed sześciu dni. W lesie na przedmieściach Pragi zastrzeleni zostali wówczas 32-letni mężczyzna oraz jego dwumiesięczna córka. Sprawca miał oddać w ich kierunku strzały z tej samej broni, której użył zamachowiec z Uniwersytetu Karola.
Źródło: gazeta.pl