Niemiecka prasa o deportacji Syryjczyków: To absurdalne. „Można popukać się w czoło”

Fot. REUTERS/Dilara Senkaya

Natychmiast po obaleniu reżimu Baszara al-Asada wśród niemieckich polityków rozgorzała dyskusja na temat odsyłania Syryjczyków do ich kraju. Jak zwraca uwagę część komentatorów, na razie los Syrii jest niejasny, a debata nad szczegółową polityką migracyjną zdecydowanie przedwczesna.

Komentator dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung” postuluje: „Zwłaszcza Niemcy, tymczasowy dom dla setek tysięcy Syryjczyków, muszą uważnie monitorować sytuację i reagować. Jeśli powód udzielenia ochrony zniknął, uchodźcy muszą wrócić.

„Nie da się tego obejść. (…) Na nową sytuację należy zareagować w humanitarny sposób. W interesie Niemiec. Również w interesie Syrii. Oczywiście to Syryjczycy muszą odbudować swój kraj. Któż inny? To oni są narodem. To oni muszą się zorganizować. I w ich najlepszym interesie jest to, by nie ustanowiono nowego reżimu przemocy, który stworzyłby nowe przyczyny ucieczki. Niemcy muszą teraz ponownie dać przykład. Sygnał, który był bardzo potrzebny w 2015 roku: Nie możemy przyjąć wszystkich” – czytamy.

„Süddeutsche Zeitung” nawiązuje do wypowiedzi niektórych polityków wzywających syryjskich uchodźców do natychmiastowego powrotu do domu. „Wielu Syryjczyków, którzy przybyli do Europy w ostatnich latach, zadomowiło się tutaj; wielu innych nie. Zwłaszcza ci drudzy prawdopodobnie będą chcieli wrócić do Damaszku lub Latakii, gdy tylko przestaną obawiać się o swoją wolność i życie. Poważna polityka może im w tym pomóc. Ale ci, którzy w ramach kampanii wyborczej chcą uprzedzić nieprzyzwoitych swoimi nieprzyzwoitymi uwagami, tylko im pomogą”.

Podobnie widzi to komentatorka dziennika „Die Welt”:  „Jeśli w pewnym momencie w Syrii zapanuje pokój, wielu Syryjczyków nie będzie już potrzebowało ochrony, a zatem nie będzie miało prawa przebywać w Niemczech. Trudno temu zaprzeczyć i ma to niewiele lub nic wspólnego z surowością – tylko z praworządnością”.

Szybki powrót logistycznie i administracyjnie niemożliwy

Komentator dziennika „Handelsblatt” ocenia: „Po wstrząsach w Syrii nawoływanie do deportacji jest naprawdę absurdalne. To sprawia, że zastanawiasz się, co sobie myślą politycy chadecji. Co zmieniło się w sytuacji kraju ogarniętego wojną domową, że syryjscy uchodźcy mieszkający w Niemczech mogliby tam nagle wrócić?”.”Pomijając fakt, że szybki powrót lub nawet deportacja setek tysięcy Syryjczyków byłaby logistycznie i administracyjnie niemożliwa. Byłby to również ślepy zaułek pod względem prawnym. Nie ma jeszcze nowej oceny sytuacji przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Na pomysł Jensa Spahna, zastępcy przewodniczącego klubu parlamentarnego CDU/CSU, który chce zachęcić repatriantów dopłatą w wysokości 1000 euro, można popukać się tylko w czoło” – pisze „Handelsblatt”.

Dyskusja o losie migrantów dopiero po stabilizacji

Temat ten komentuje również prasa regionalna, np. dziennik „Neue Osnabrücker Zeitung”: „USA, Rosja, Turcja i Izrael mają swoje interesy w tym kraju [Syrii], które wykraczają daleko poza kwestię statusu pobytu prawie miliona Syryjczyków w Niemczech. Najważniejszą rzeczą jest teraz stabilizacja kraju. Tu również na plan wkracza niemiecka polityka zagraniczna. Tylko wtedy, gdy będzie jasne, jaka przyszłość czeka Syrię, będzie można dyskutować o losie uchodźców. Drobiazgowa polityka migracyjna dzień po upadku reżimu Asada jest całkowicie przedwczesna”.

Regionalny dziennik „Rheinpfalz” podsumowuje z kolei: „Celem Niemiec i UE musi być pomoc w stabilizacji Syrii. Jeśli to się powiedzie, będzie to być może punktem zwrotnym dla całej sytuacji uchodźców w Europie. Jednak już teraz mówi się o wstrzymaniu przyjmowania syryjskich uchodźców, a nawet o ich repatriacji. To wysoce wątpliwe i ma na celu zdobycie tanich punktów w kampanii wyborczej do Bundestagu”.

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 179
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com