Europa przejmuje inicjatywę: Ukraina pragnie pokoju, Rosja – nowego rozbioru

depositphotos.com

Po niedawnej rozmowie telefonicznej Donalda Trumpa z Władimirem Putinem w niektórych kręgach analitycznych znów pojawiły się wątpliwości co do trwałości wsparcia dla Ukrainy ze strony Stanów Zjednoczonych. Coraz częściej z Waszyngtonu słychać głosy o potrzebie „uregulowania” konfliktu, zwłaszcza z ust nowych postaci politycznych, takich jak sekretarz stanu Marco Rubio. Jednak tym razem Europa nie czeka na sygnały zza oceanu. Wręcz przeciwnie – zdecydowanie działa samodzielnie, jako dojrzały gracz w wielkiej grze o przyszłość własnego kontynentu.

Po wspomnianej rozmowie Trumpa z Putinem, podczas której poruszono temat zakończenia wojny w Ukrainie, prezydent Francji Emmanuel Macron oraz lider CDU Friedrich Merz jednoznacznie opowiedzieli się za zaostrzeniem sankcji wobec Rosji. To coś więcej niż tylko dyplomatyczny gest. To jasny sygnał: Europa się nie wycofuje, Europa rozumie zagrożenie i jest gotowa bronić zasad, które stanowią fundament jej jedności i bezpieczeństwa.

Rosja nie jest problemem wyłącznie dla Ukrainy. Najnowsze doniesienia z granicy polsko-białoruskiej, świadczące o prowokacjach ze strony rosyjsko-białoruskiego tandemu, są kolejnym przypomnieniem, że Moskwa nie porzuciła swojego imperialnego obłędu. Historia już widziała rozbiory Polski – i może się powtórzyć, jeśli Zachód pozwoli Rosji narzucić światu swoją wolę. Dziś Rosja chce podzielić Ukrainę bez walki? Jutro spróbuje podzielić Polskę. A przecież Polskę już dzielono.

Dlatego inicjatywa Macrona i Merza jest tak ważna. Zaostrzenie sankcji to nie kara dla kary. To środek zatrzymania agresora, który nie szanuje granic, praw człowieka ani samej idei pokoju. Kiedy świat widzi, że Putin nadal „gra w wojnę” w Stambule, proponując podział Ukrainy na części, musi zrozumieć: to nie chwilowe szaleństwo. To strategia.

Tymczasem Ukraina po raz kolejny pokazuje gotowość do pokoju. Ukraińska delegacja w Stambule, kierowana przez ministra obrony Rustema Umerowa, przedstawiła jasną propozycję: całkowite zawieszenie broni, działania humanitarne, powrót dzieci, wymiana jeńców. To Ukraina zaproponowała bezpośrednie spotkanie Zełenskiego z Putinem. To Ukraina po raz kolejny udowadnia, że pokój to nie retoryka, ale egzystencjalna potrzeba.

A Rosja? Zamiast realnych kroków wysłała do Stambułu swoją delegację jako rytuał. Władimir Miedinski, znany propagandysta, powtórzył stare jak świat żądania: rezygnacja z regionów, neutralność, zakaz pomocy zagranicznej. To nie negocjacje – to dyktat urojonego zwycięzcy, który chce zapisać na papierze to, czego nie zdołał osiągnąć na polu bitwy.

Kulisy negocjacji pokazują jeszcze głębszą przepaść. Rosyjska strona nie tylko odrzuca zawieszenie broni bez kapitulacji Ukrainy – ona otwarcie czerpie przyjemność z wojny. Słowa o „wiecznej wojnie” i możliwości „straty kolejnych bliskich” to nie dyplomacja, ale psychiczna przemoc na forum międzynarodowym.

Mimo to Ukraina się nie poddaje. Ukraina walczy. I nie tylko za siebie – za Polskę, za Mołdawię, za kraje bałtyckie, za Europę. Za zasadę, że państwa nie mają prawa przepisywać granic za pomocą czołgów i rakiet.

I tu dochodzimy do sedna. Putin to nie partner – Putin to przeszkoda. Dopóki sprawuje władzę, żadne porozumienie nie będzie autentyczne. Żaden „pokój” podpisany z nim nie zagwarantuje ciszy – jedynie przerwę przed kolejnym atakiem.

Dziś Ukraina to jedyna strona poważnie traktująca ideę pokoju. I świat to widzi. Po rozmowie z Zełenskim, Donald Trump poinformował liderów UE – Macrona, Giorgię Meloni oraz Ursulę von der Leyen – że Ukraina stała się pełnoprawnym uczestnikiem globalnego procesu pokojowego.

Tak, wszyscy rozumiemy: prędzej czy później nadejdzie czas kolejnych rozmów. Ale dziś tylko jedna strona ma realne, spójne stanowisko – stanowisko pokoju. I tą stroną jest Ukraina.

A Rosja? Rosja nadal się śmieje. Z dyplomacji. Z prawa międzynarodowego. Z pokoju. Póki co – nadal się śmieje.

Karyna Koshel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 8564
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com