Wielki wybuch na Bałtyku. Testują nową broń Putina

W sieci pojawiło się nagranie przedstawiające potężną eksplozję rosyjskiego drona kamikadze na Morzu Bałtyckim. Możliwości bezzałogowca miały być testowany w czasie manewrów morskich „Lipcowy sztorm”.
Potężna eksplozja rosyjskiego drona na Morzu Bałtyckim
W sieci opublikowano nagranie, na którym widać potężną eksplozję na Morzu Bałtyckim. Jak donosi Biełsat, Rosjanie testowali drony morskie typu kamikaze, a wideo zostało rozpowszechnione w internecie przez rosyjskich blogerów. Widać na nim, jak mały kuter zbliża się do statku. Następnie następuje wielki wybuch. „Z nagrania jasno wynika również, że dron jest wyposażony w kamerę z bezpośrednim kanałem komunikacji” – czytamy. Zdaniem rosyjskich blogerów, dron ma być zdolny do trafiania w cel z odległości ponad 300 kilometrów. Na razie nie wiadomo, czy bezzałogowiec jest prototypem, czy rozpoczęto jego seryjną produkcję. W tym tygodniu Rosja rozpoczęła manewry morskie „Lipcowy sztorm” na wodach Oceanu Spokojnego i Arktycznego, Morza Bałtyckiego, Barentsa oraz Kaspijskiego. W ćwiczeniach wzięło udział w sumie między innymi 150 okrętów wojennych i 120 samolotów.
Białorusko-rosyjskie manewry wojskowe na dużą skalę
W przyszłym tygodniu Rosja zacznie transportować koleją na Białoruś wojska i sprzęt militarny na ćwiczenia „Zachód-2025”. We wrześniu na terytorium Białorusi mają się odbyć białorusko-rosyjskie ćwiczenia wojskowe na dużą skalę. Według wstępnych zapowiedzi ćwiczenia miały się odbyć w centralnej Białorusi. W tym miesiącu szef sztabu generalnego białoruskich sił zbrojnych oświadczył, że żołnierze będą ćwiczyć w pobliżu granic z Polską i Litwą. Tłumaczył decyzję rzekomym „wzrostem napięcia” w związku z przeniesieniem do strefy granicznej dodatkowych oddziałów polskich i litewskich mundurowych. Poprzednie wspólne ćwiczenia „Zachód-2022” Kreml wykorzystał, by przenieść na Białoruś swoje wojska, a następnie uderzyć z białoruskiego terytorium na Kijów i obwód czernihowski. – To, co nam najbardziej grozi, to nie ofensywa rosyjskich czołgów na terenie Polski, bo oni ich nie mają. Ale sama mentalność radziecko-białoruska pokazuje, że każde te ćwiczenia kończą się uderzeniem na Europę – mówił gen. Roman Polko w rozmowie z Gazeta.pl.
Źródło: gazeta.pl