Sikorski krytycznie o Cenckiewiczu. Wyjaśnił niepodanie ręki człowiekowi prezydenta

Radosław Sikorski w rozmowie z „Faktem” ostro wypowiedział się o szefie BBN Sławomirze Cenckiewiczu. Minister spraw zagranicznych skomentował doniesienia, że podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego nie podał mu ręki. Spór między politykami trwa od lat.

Napięcie na posiedzeniu RBN 

11 września w Pałacu Prezydenckim odbyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, zwołane po wtargnięciu rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną. Według doniesień Onetu i innych mediów na początku spotkania Radosław Sikorski nie podał ręki Sławomirowi Cenckiewiczowi. W rozmowie z „Faktem” szef MSZ odniósł się do tej sytuacji. – To jest człowiek, który powinien się zdecydować, czy uważa nas za agentów rosyjskich, czy niemieckich, a jeśli tak uważa, to nie chciałbym, żeby dla niego był dyskomfort podawania ręki ruskiemu czy niemieckiemu agentowi – powiedział. Cenckiewicz o Sikorskim

Relacje między politykami nie są dobre, czego obaj nie kryją. Cenckiewicz wielokrotnie krytykował Sikorskiego. Pod koniec września w Radiu ZET stwierdził, że „Sikorski jest specyficzną postacią polskiej polityki”. – To jest człowiek, który obraził i obraża wiele osób przez sposób jego funkcjonowania. Jest ostatnią osobą, która może mówić prezydentowi Nawrockiemu, co powinien robić, albo uczyć prezydenta jakiejkolwiek etykiety dyplomatycznej czy kulturalnej – mówił. Spór o ambasadorów 

Tłem trwającego konfliktu jest spór o obsadę polskich placówek dyplomatycznych. Prezydent Karol Nawrocki, podobnie jak wcześniej Andrzej Duda, nie wyraził zgody, aby ambasadorami zostali Bogdan Klich w Waszyngtonie i Ryszard Schnepf w Rzymie. Obaj pozostają w randze charge d’affaires. Na początku października ma odbyć się spotkanie Karola Nawrockiego z Radosławem Sikorskim, podczas którego jednym z głównych tematów będzie właśnie kwestia ambasadorów. Prezydent i jego kancelaria wymieniają się mniejszymi i większymi „uprzejmościami” z Radosławem Sikorskim i jego resortem właściwie od momentu zaprzysiężenia prezydenta. Na długiej liście sytuacji znajdują się, poza konfliktem o ambasadorów, m.in. niezaproszenie szefa MSZ na pokład samolotu prezydenta w trakcie podróży do USA. 

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 41
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com