„Donald matole”. Tusk zdradził, co powiedział litewskiej premierce

Donald Tusk odniósł się do reakcji polityków PiS na zachowanie polskich kibiców podczas meczu w Kownie. „Pisowcy pytają, czy tłumaczyłem litewskiej pani premier wszystkie okrzyki z trybun. 'Donald matole.’ przetłumaczyłem. Mam słabość do tego hasła” – napisał.
Donald Tusk zabrał głos ws. zachowania kibiców na meczu w Kownie i reakcji polityków PiS
Donald Tusk odniósł się w poniedziałek 13 października do niedzielnego meczu Polski z Litwą. „Pisowcy pytają, czy tłumaczyłem litewskiej pani premier wszystkie okrzyki z trybun. 'Donald matole…’ przetłumaczyłem. Mam słabość do tego hasła – zawsze, kiedy je skandują, wygrywam wybory. Nie tłumaczyłem haseł: 'jazda z kur**mi’, 'je**ć Izrael’, ’policja je**na będzie’ itp.” – napisał Tusk na X.
Kibice skandowali obraźliwe hasła pod adresem Donalda Tuska na meczu Polski z Litwą
W niedzielę 12 października Polska grała z Litwą w Kownie mecz w ramach eliminacji do piłkarskich mistrzostw świata. Na stadionie byli obecni m.in. Donald Tusk oraz premierka Litwy Inga Ruginiene. Część polskich kibiców skandowała obraźliwe hasła pod adresem Donalda Tuska, m.in. „Donald, matole, twój rząd obalą kibole”. Kibice przynieśli też transparent z podobizną Tuska i napisem „Nie jesteś, nie byłeś, nie będziesz kibicem reprezentacji Polski”.Komentarze polityków PiS po meczu w Kownie
Zachowanie polskich kibiców komentowali politycy Prawa i Sprawiedliwości. Europoseł PiS Michał Dworczyk udostępnił na X nagranie ze stadionu. „Kibice przywitali D. Tuska na meczu w Kownie…” – napisał. Szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta Marcin Przydacz stwierdził, że „Donald Tusk się wyalienował”. – Jest przedstawicielem zewnętrznego wobec Polski establishmentu i chyba dano temu wyraz – powiedział Przydacz na antenie telewizji wPolsce24. Poseł PiS Przemysław Czarnek stwierdził w Radiu Republika, że „pani premier Litwy zobaczyła, jak społeczeństwo polskie traktuje premiera, który od dwóch lat niszczy Polskę, także polski sport”.
Źródło: gazeta.pl