Cena złota poszybowała w górę. Psychologiczna granica pokonana

Fot. Mieczysław Michalak / Agencja Wyborcza.pl

Złoto przekroczyło granicę 2000 dolarów za uncję i jest najdroższe o ponad roku. Według ekspertów kruszec może jeszcze podrożeć. – Cena złota prawdopodobnie pozostanie wysoka – ocenia Alexander Zumpfe z firmy Heraeus, zajmującej się handlem złotem.

W ostatnich tygodniach cena złota wahała się między 1950 a 2000 dolarów za uncję. We wtorek sytuacja znacząco się zmieniła – kurs cennego metalu poszedł w górę o prawie 2 proc. i jest najwyższy od marca 2022 r., czyli tuż po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Co ciekawe w zeszłym roku między wrześniem a listopadem złoto kilka razy notowane było poniżej 1650 dolarów. 

Złoto w górę. Padnie nowy rekord?

We wtorek rano kurs złota trzymał się granicy 2000 dolarów za uncję, ale po godz. 14:00 czasu polskiego rozpoczął się dynamiczny wzrost, który windował cenę aż do 2025 dolarów. To najwyższy kurs od 8 marca 2022 r., kiedy złoto osiągnęło na koniec dania poziom aż 2050 dolarów. Najwyższy poziom w historii złoto osiągnęło w sierpniu 2020 roku, kiedy za uncję płacono ponad 2070 dolarów. 

We wtorek mocne wzrosty notują również inne metale – srebro kosztuje ok. 25 dolarów za uncję (wzrost o ponad 4 proc.), a platyna jest po 1029 dolarów (wzrost o ponad 3 proc.).

– Cena złota prawdopodobnie pozostanie wysoka i ustabilizuje się na obecnym poziomie lub nawet wyższym – ocenia Alexander Zumpfe z firmy Heraeus, zajmującej się handlem złotem, cytowany za Agencją Reutera. Wcześniej natomiast mocno wzrosły ceny ropy naftowej w reakcji na decyzję grupy OPEC+ o cięciach w produkcji ropy naftowej (ok. 1,16 mln baryłek ropy dziennie). W ostatnich dniach cena baryłki podskoczyła aż o kilka dolarów – ropa na giełdzie w USA kosztuje we wtorek ponad 80 dolarów wobec 75 dolarów w piątek. 

Słaby dolar, bo słabe dane z USA

Agencja wskazuje również na niepokojące dane z USA, które przyczyniły się do osłabienia dolara. W lutym 2023 r. liczba dostępnych miejsc pracy spadła o 632 tys. i po raz pierwszy od ok. dwóch lat wyniosła poniżej 10 mln. Odnotowano również spadek zamówień fabrycznych o 0,7 proc. (w styczniu spadek wyniósł 2,1 proc.). Jednak to nie wszystko – PKB USA w IV kwartale 2022 r. wzrosło o 2,6 proc. kwartał do kwartału, czyli poniżej oczekiwań ekonomistów.

Bartosz Sawicki, analityk cinkciarz.pl prognozuje, że „wyższy kurs ropy nie powstrzyma spadku USD/PLN”. W jego ocenie, dolar będzie nadal tracił i „w tym roku USD/PLN będzie obniżał się w kierunku 4 zł”. Marek Rogalski z DM BOŚ zwraca natomiast uwagę na wpływ zamieszania związanego z kiepską sytuacją małych banów w USA na ewentualną zmianę polityki banku centralnego (Fed) dotyczącą stóp procentowych. – Rynek uznał, że przez zamieszanie związane z bankami Fed zakończył cykl podwyżek stóp albo jest bardzo blisko jego zakończenia i zaczął nawet spekulować, kiedy zaczną się obniżki stóp. To jest element, który spycha dolara w dół. Spekulacja znów rządzi rynkami – powiedział Rogalski portalowi parkiet.com. 

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com