Ceny mieszkań w dwóch polskich miastach zaskoczyły. Tak nie było od trzech lat

Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl
Luty to miesiąc, w którym ceny mieszkań w największych miastach minimalnie wzrastają. Zaskoczeniem może być jednak wynik z Warszawy i Krakowa, gdzie ceny w ujęciu rocznym poszły w dół.
Wzrost w 6 największych miastach: Eksperci z Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) wskazują, że „luty to kolejny miesiąc stabilizacji na rynku nieruchomości”. Wzrost cen w ujęciu rocznym oscyluje wokół 5 proc. we wszystkich grupach wielkościowych. W grupie 6 największych miast ceny za m2 mieszkania wzrosły o 0,2 proc. miesiąc do miesiąca. To pierwszy miesięczny wzrost cen w grupie dużych miast od ponad pół roku.
Ceny w Warszawie i Krakowie w dół: Z kolei w lutym tego roku w dwóch największych miastach w Polsce ceny mieszkań spadły w ujęciu rocznym. W Krakowie i Warszawie ceny mieszkań poszły w dół odpowiednio o 3,3 proc. i 0,3 proc. „To pierwszy taki miesiąc od ponad 3 lat. W pozostałych dużych miastach ceny wzrastały, ale w żadnym dużym mieście wzrost nie przekroczył 6 proc” – podaje w raporcie Polski Instytut Ekonomiczny.
„Większa stabilizacja rynku”: Analitycy wskazują ponadto, że w 4 z 6 dużych miast ceny spadały w ujęciu miesięcznym, ale poza Gdańskiem spadek nie przekroczył 1 proc. W ujęciu miesięcznym ceny wzrosły w Poznaniu i w Gdańsku. „Relatywnie niskie zmiany w ujęciu miesięcznym świadczą o większej stabilizacji rynku niż w 2023 r. i na początku 2024 r.” – twierdzą autorzy raportu, którzy poza Poznaniem, Gdańskiem Krakowem i Warszawą, brali pod lupę także lokale mieszkalne w Łodzi i Wrocławiu.
Spadła podaż mieszkań: Eksperci PIE podają także, że po styczniowym odbiciu, w lutym 2025 r. podaż mieszkań spadła. „Liczba ofert sprzedaży w małych i średnich miastach była na poziomie miesięcznej średniej z drugiego półrocza 2024 r. W dużych miastach liczba ofert jest niższa niż średnia z drugiego półrocza 2024 r.” – czytamy. W minionym miesiącu liczba mieszkań na sprzedaż była ok. 9,2 proc. niższa niż w lutym 2024 r. Największe spadki, bo na poziomie 13 proc., można było zaobserwować w najmniejszych miejscowościach.
Źródło: gazeta.pl