Kolejny prezent od rządu. Przyjdzie za niego zapłacić

Ministerstwo klimatu we wtorek opublikowało rozporządzenie ws. rachunków za prąd. Sprzedawcy energii elektrycznej mają wstecznie obniżyć o 12 proc. ceny dla gospodarstw domowych.

To kolejny prezent mający otumanić Polaków i przypudrować sytuację w kraju do wyborów – komentuje w rozmowie z money.pl ekonomista prof. Marian Noga.

Jak pisaliśmy w money.pl, zgodnie z zaprezentowanym przez Jacka Sasina rozwiązaniem, sprzedawcy prądu w rozliczeniach za 2023 r. z odbiorcami w gospodarstwach domowych mają obniżyć kwotę należności o 12 proc. iloczynu średnich cen energii z 2022 r. i zużycia 2523 kWh.

Ratowanie celu prof. Glapińskiego

Jak zaznacza prof. Noga, Polacy mają nie tylko zobaczyć niższe opłaty za prąd, ale również dowiedzieć się jak skutecznie rząd walczy z rosnącymi cenami. – Wszystkie ręce na pokład dla ratowania celu NBP.

Według byłego członka Rady Polityki Pieniężnej (RPP), wszelkie zmiany w cenach energii mają przełożenie na inflację.

– Szacunki, jakimi posługiwaliśmy się za moich czasów, zakładały rachunek 10 za 1, co oznaczało, że jeśli ceny energii zmienią się o 10 proc., to inflacja CPI (konsumencka, podawana przez GUS – przyp. red.) zmieni się o 1 pp. To pokazuje, jak duże znacznie ma dla gospodarki – podkreśla prof. Noga.

Według wyliczeń analityków banku PKO wprowadzone rozwiązanie obniży to inflację od września tego roku o około 0,5 pp. Jak przypominają eksperci, wcześniej proponowana w ustawie o gwarancjach finansowych dla NABE obniżka wynosiła 5 proc. Ta jednak została odrzucona przez Senat, a rząd zastosował inną drogę dostarczenia tego wsparcia.

Minister J.Sasin we wtorek wyjaśniał, że skala nowej redukcji cen prądu wynika z „oceny sytuacji i możliwości pokrycia kosztów z jednej strony przez środki budżetowe, z drugiej przez spółki energetyczne”.

Analitycy Santandera są jeszcze mniej optymistyczni. Ich zdaniem, jeśli zostanie uwzględniona przez GUS, to obniży inflację o 0,2 pp. Jak wyjaśniają, rząd chce uzyskać ekwiwalent 5-procentowej obniżki przeciętnego rachunku za prąd. „Taka 'ulga’ jest jednak de facto ryczałtowym świadczeniem dla odbiorców energii, niepowiązanym z ich faktycznym zużyciem, trudno więc określać ją zmianą cen”.

Dodatkowo ma być naliczana po spełnieniu zestawu warunków (m.in. mniejsze zużycie energii niż rok wcześniej, zgoda na komunikację drogą elektroniczną). W efekcie, naszym zdaniem, takie rozwiązanie nie powinno zostać uwzględnione przez GUS przy wyliczaniu inflacji. Nie mamy jednak pewności jak urząd statystyczny podejdzie do tego tematu – zauważają eksperci Santandera.

– Działania prezesa NBP mają wspierać rząd, a rząd wspiera plan prof. Glapińskiego. Wszyscy, również spółki skarbu państwa, mają pracować na rzecz realizacji celu wyborczego. Aby móc ogłosić sukces trzeba pokazać, jak dobrze żyje się w Polsce pod rządami PiS, że wzrost cen został opanowany, kredyty potaniały, rachunki są niższe, a na stacjach tankujemy najtaniej w Europie – wylicza prof. Marian Noga. – Taką ekonomię łatwiej ludziom „sprzedać” – dodaje.

Wsparcie od koncernów paliwowych

Jak podkreślają analitycy, z którymi rozmawiał money.pl, kwestia utrzymania cen paliw na polskim rynku wbrew trendom rynkowym również ma ten cel. Andrzej Sikora, prezes Instytutu Studiów Energetycznych podkreślił, że tak paliwa, jak i energia mają poważne znacznie dla obniżania inflacji.

Ceny paliw w Polsce nie są rynkowe. Kto jednak będzie narzekać, poza paroma przedsiębiorcami, którzy nie podpisali umów z Orlenem, że tankować może taniej. Wraz z obniżeniem cen energii zapewne pozwoli to władzy nieco wpłynąć na inflację – zaznaczył w rozmowie z money.pl.

O anomaliach na polskich stacjach pisaliśmy więcej tutaj, wskazując, że mimo rosnących cen surowca, wyższych kosztów zakupu gotowych paliw w portach ARA i osłabionego złotego ceny przy dystrybutorach, zamiast rosnąć, spadają.

Urszula Cieślak, analityczna rynku surowców firmy Reflex ocenia, że ten trend będzie się utrzymywał. – Ostatnia konferencja prezesa NBP Adama Glapińskiego, zapowiadająca obniżenie inflacji nawet o 1,5 pkt proc., wskazuje, że presja na niskie ceny paliw się utrzyma. Nie da się bowiem tego zrobić bez niższych cen transportu, usług, a więc i paliw – wyjaśniała ekspertka.

Orlen na wprost zadane pytania – czy jest to celowa polityka koncernu oraz, czy pomoże ona walczyć z inflacją i osiągnąć cele zapowiedziane przez NBP – nie odpowiedział. Poinformował jedynie, że „w miarę możliwości, jakie wyznacza rynek, stara się, aby ceny oferowanego paliwa były jak najbardziej atrakcyjne dla klientów”.

Przyznał natomiast, że „koncern działa w kierunku stabilizacji cen, aby uniknąć gwałtownych wahań kosztów paliwa, dla kierowców zaopatrujących się na jego stacjach”. Na koniec podkreślił, że jako grupa posiada około 65 proc. udziału w polskim rynku paliw i nie ma wpływu na innych graczy.

– Nikt nie ma wątpliwości, że dziś, po kolejnych fuzjach Orlen dyktuje sytuację na rynku. Jako firma, w której niemal połowę udziałów ma państwo, a sam prezes jest człowiekiem PiS, oczywistym jest, że wspiera on swoimi działaniami rząd – ocenia prof. Noga.

Zapłacimy po wyborach

Zdaniem Dawida Czopka, eksperta rynku paliwowego, zarządzającego w Polaris FIZ, sztucznie utrzymywane ceny zostaną uwolnione w drugiej połowie października, a więc po wyborach.

-Oczywiście, nie tak, że zaraz 16 października ceny paliw nagle skoczą. Cena będzie jednak zmierzała w kierunku realnych cen rynkowych, bo nie będzie już presji związanej z wyborami – ocenił ekspert w rozmowie z money.pl.

Również ekonomista prof. Marian Noga nie ma wątpliwości, że niezależnie od wyniku wyborczego za prezenty rozdawane w kampanii przyjdzie nam zapłacić.

– To się nam obije czkawką. Może nie od razu, ale w styczniu, w lutym gospodarka wystawi nam rachunek. Ceny skoczą do góry, bo rynek nie jest w stanie udźwignąć – zaznacza były członek RPP. – Czym się kończy populistyczne sterowanie dekretami, widzieliśmy na Węgrzech. Nie życzę nam takiego scenariusza – konkluduje prof. Noga.

Przemysław Ciszak, dziennikarz money.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com