Kopalnia Turów. Polska chce uniknąć kar i wnosi o uchylenie decyzji TSUE

Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Gazeta

Kolejny rozdział walki o kopalnię Turów. Negocjacje z Czechami wstrzymano, a Polska próbuje uniknąć konsekwencji poprzez wniosek o uchylenie postanowienia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Polska wniosła w czwartek o uchylenie postanowienia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 21 maja tego roku, nakazującego wstrzymanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni odkrywkowej w Turowie – poinformował w komunikacie TSUE. Wniosek jest rozpatrywany.

Kopalnia Turów. Wydobycie powinno być wstrzymane

Orzeczenie było następstwem skargi rządu Republiki Czeskiej. Praga argumentowała swój wniosek kwestiami środowiskowymi, głównie obniżaniem się wód gruntowych na czeskim terytorium w pobliżu polskiej kopalni.Zdaniem Czechów Polska złamała również prawo unijne przedłużeniem koncesji na wydobycie w Turowie do 2026 roku. Polska miała nie przeprowadzić odpowiedniej oceny środowiskowej. W związku z niewykonaniem środka zabezpieczającego nałożonego przez TSUE, 20 września Trybunał – na ponowny wniosek Czech – nałożył na Polskę karę w wysokości 500 tysięcy euro za każdy dzień pracy kopalni.

Kara jest naliczana od 20 września Od dnia wydania decyzji TSUE minęły 32 dni. Oznacza to, że łącznie Polska musi zapłacić już 16 mln euro. To ok. 74 mln zł (stan na 22.10.2021). Z każdym dniem ta kwota rośnie o ok. 2,3 mln zł. Jarosław Kaczyński w rozmowie z „Gazetą Polską” stwierdził, że nie wiadomo rozstrzygnięto jeszcze, czy zapłacimy karę. 

Górnicy walczą o kopalnię, negocjacje wstrzymano

W związku z orzeczeniem TSUE w Luksemburgu, w pobliżu siedziby Trybunału, odbyła się demonstracja górników z NSZZ „Solidarność”, którzy sprzeciwiają się zamknięciu kopalni. Relację zdjęciową z protestu znajdziesz pod galerią do tego artykułu.Od lipca Polska i Czechy prowadzą negocjacje w sprawie Kopalni Turów. Wciąż jednak nie wypracowano kompromisu. Na rozwiązanie trzeba będzie jednak poczekać, ponieważ po wyborach parlamentarnych u naszych południowych sąsiadów, zmieni się rząd. Obecny gabinet Andreja Babisza nie ma natomiast zamiaru podejmować żadnych decyzji i przerwał rozmowy. Czeskie władze samorządowe kraju libereckiego wzywają natomiast tamtejsze ministerstwa środowiska i spraw zagranicznych do powrotu do negocjacji.

Źródło: https://next.gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com