Następna stacja: Podwyżka. Rodzinna podróż pociągiem na długich trasach to nawet 500-700 zł

Fot. Agencja Wyborcza, ilustracja: Marta Kondrusik

Podróż pociągiem wkrótce będzie droższa, bo państwowy przewoźnik wprowadza niewidziane od lat podwyżki. Na kilku popularnych długodystansowych trasach pociąg może konkurować pod względem kosztu przejazdu z samochodem w zasadzie tylko wtedy, gdy chcemy spędzić w pociągu znacznie więcej czasu. Luksus szybkiej podróży składami takimi jak Pendolino to dla czteroosobowej rodziny wydatek nawet kilkuset złotych. PKP twierdzi, że 90 proc. podróżnych dotknie podwyżka sięgająca 11,8 proc.

Już za kilka dni podróż pociągiem będzie droższa. Ceny pójdą górę w różnym stopniu – zależnie od kategorii składu. I tak za podróż EIP (do tej kategorii zalicza się Pendolino) zapłacimy o 17,8 proc. więcej, kategoria EIC zdrożeje o 17,4 proc., a bilety na połączenia TLK/IC będą droższe o 11,8 proc. 

Pendolino staje się luksusem. Samochodem taniej nawet w pojedynkę

Najbardziej prestiżowa klasa pociągów już dzisiaj jest luksusem, wkrótce stanie się jednak jeszcze bardziej ekskluzywna. Oto kilka przykładów. Bilet na trasie Wrocław-Warszawa w czwartek 12 stycznia kosztuje 259 zł (klasa pierwsza) i 118 zł (klasa druga). 

A jak wygląda koszt przejazdu samochodem? Przy wszystkich wyliczeniach prezentowanych w tym tekście przyjmujemy spalanie na poziomie 8 litrów na 100 kilometrów i cenę benzyny 6,48 zł (to średni koszt 95-oktanowanego paliwa w Polsce). W zależności od samochodu zużycie paliwa może być znacząco inne. Przejechanie dystansu do Warszawy to koszt ok. 220 zł. Internetowa mapa pokazuje, że czas przejazdu jest niemal identyczny – pociąg pokonuje trasę w 3 godz. 50 min, samochód w 3 godz. 40 min. 

Sprawdziliśmy też trasę Kraków-Warszawa. W sobotę można zaoszczędzić, jeśli zerwiemy się wcześnie rano. Pociąg odjeżdżający o godz. 5:56 kosztuje 220,15 zł (klasa pierwsza) i 169 zł (klasa druga). Niecałe dwie godziny snu dłużej przekładają się na znacznie droższy bilet. Skład odjeżdżający o 7:48 został wyceniony za 259 zł (w klasie pierwszej) i 169 zł (w klasie drugiej). 

Podróż samochodem ponownie jest tańsza nawet w pojedynkę. Koszt przejazdu to ok. 175 zł. 

Cena za przejazd na trasie Gdańsk-Warszawa również nie jest jednolita. Pociąg wyruszający w sobotę o 7:02 kosztuje 181 zł (klasa pierwsza) i 169 zł (klasa druga). Nieco ponad godzinę później odjeżdża skład EIP, który wyceniono na 181,30 zł (klasa pierwsza) i 143,65 zł (klasa druga). 

Autem po raz kolejny jest taniej, nawet jeśli jesteśmy w pojeździe sami. Dystans 340 km pokonamy bowiem za cenę ok. 210 zł. 

Czy da się podróżować taniej? Oczywiście – PKP organizuje liczne promocje, a kupując bilet z dużym wyprzedzeniem mamy szansę na tańsze połączenie. Trzeba też pamiętać, że gdybyśmy bilety rezerwowali w przyszły czwartek na kolejną sobotę, byłyby już droższe o ok. 18 proc. To kolejne kilkadziesiąt złotych w górę, które przemawia za podróżą autem – jeśli brać pod uwagę wyłącznie kwestię kosztu przejazdu. 

Rodzinna podróż koleją? Koszty to nawet 1400 zł w obie strony

Sytuacja jeszcze bardziej komplikuje się, gdy chcemy podróżować rodzinnie. I w tym wypadku przewoźnik oferuje liczne promocje, bilety można też kupić taniej z odpowiednim wyprzedzeniem. Tyle tylko, że z rodziną podróżujemy zazwyczaj, gdy dzieci mają wolne – w weekendy, również te długie, ferie. A wtedy zainteresowanie pociągiem jest największe i najtrudniej o świetną cenę. 

Ponownie porównaliśmy ceny przejazdu w najbliższą sobotę. Na trasie Wrocław-Warszawa wybraliśmy tańszy pociąg Intercity. Przejazd pierwszą klasą kosztuje 84,15 zł, drugą 41,8. W przypadku rodziny 2+2 system rezerwacji zaproponował promocję „Taniej z bliskimi”. Obniżyło to cenę wyjściową o aż 30 proc. W drugiej klasie koszt przejazdu wyniósł 136,26 zł. Porównywalnie do kosztu przejazdu samochodem. Czas podróży jest jednak dłuższy o mniej więcej godzinę. 

Podróż w lepszych warunkach (EIP) jest już znacznie bardziej kosztowna, bo cztery bilety (w tym dwa z ulgą dla uczniów) to według systemu rezerwacji 550,94 zł. Czas podróży zbliżony wynosi mniej więcej tyle, ile podróż samochodem 3 godz. 50 min. 

Wypad z Warszawy do Gdańska jest drogi albo droższy, w sobotni poranek do wyboru mamy bowiem trzy składy EIP. Ten odjeżdżający o 5:59 kosztuje ok. 143 zł (zarówno w klasie pierwszej, jak i drugiej). Odjeżdżający o 7:20 kosztuje 181 zł (klasa pierwsza) i 169 zł (klasa druga). Nieco godzinę później z kolei wybrać możemy skład, w którym bilet w pierwszej klasie wyceniono na 259 zł (w klasie pierwszej) i 169 zł (w klasie drugiej). 

I w tym wypadku cena za połączenie wyniosła ok. 550 zł.  Podróż ma jednak wielki plus – zajmuje ok. 2,5 godziny. Samochodem pojedziemy co najmniej godzinę dłużej. A cena przejazdu samochodem to, przypomnijmy, 210 zł. 

Na ferie, nad morze? Szybko i horrendalnie drogo, albo taniej, ale strasznie długo

Naprawdę długie trasy potrafią kosztować fortunę. Sprawdziliśmy koszt przejazdu z Gdańska do Krakowa. Blisko 600 km pociągiem najwyższej klasy pokonać można za… nawet 344 zł od osoby. Tyle kosztuje bilet w pierwszej klasie w pociągu odjeżdżającym o 7:02. Bilet w drugiej klasie kosztuje 225 zł. Dla czterech osób, z uwzględnieniem ulgi uczniowskiej dla dwójki dzieci, cena to 733 zł.

Jest wyjście z tej sytuacji. Pociąg o 8:09 oferuje niższy standard, niższą cenę i dodatkowy rabat dla bliskich w wysokości 30 proc. Cena za komplet biletów spada dzięki temu do 214,50 zł. 

Koszt podróży samochodem to ok. 370 zł. Pociąg znów jest jednak o godzinę szybszy – najbardziej luksusowy ze składów trasę pokonuje w 5 godz. 20 min, samochód potrzebuje dodatkowej godziny. Jeśli zaoszczędzić chcemy czas, nie pieniądze, nie wybierajmy tańszego połączenia kolejowego. Pociągiem pojedziemy jednak… blisko 9 godzin.

Zdarza się też, że na danej trasie do wyboru mamy tylko jedno połączenie. Tak jest na przykład w sobotę 7 stycznia na trasie Kielce-Kołobrzeg. Bezpośredni pociąg IC na dotarcie do celu potrzebuje ponad 11 godzin. Pocieszeniem jest cena biletów – dzięki promocji zapłacimy ok. 216,78 zł. Paliwo jest dwukrotnie droższe – cena to 460 zł. Decydując się na samochód, oszczędzamy jednak sporo czasu, bo podróż trwa 7 godz. 30 min. 

Hiszpania idzie inną drogą. „Nawet 626 km z Madrytu do Barcelony”

W Polsce podróżowanie pociągiem może być całkiem kosztowne. Tymczasem niektóre kraje, takie jak Niemcy i Hiszpania, stawiają na upowszechnianie zbiorowej komunikacji. 

Od 1 lutego Hiszpanie będą mogli korzystać z darmowej komunikacji także na międzymiastowe przejazdy autobusowe. Zalicza się do nich połączenie o długości 626 km z Madrytu do Barcelony. Rząd szacuje, że dla czteroosobowej rodziny w 2023 roku program przyniesie oszczędności w wysokości 1800 euro w Madrycie, 2200 euro w Barcelonie i ponad 3000 euro w Walencji.

Skąd te podwyżki? 

Zespół Prasowy PKP Intercity S.A. w komunikacie rozesłanym do mediów podkreśla, że głównym powodem, dla którego przewoźnik jest zmuszony zmienić ceny i dostosować je do realiów rynkowych, jest bardzo duży wzrost cen energii. PKP tłumaczy się zarówno wojną w Ukrainie, jak i „putinflacją” – wpisując się w narrację rządu. 

„Zakup energii elektrycznej stanowi największy koszt spółki. Jeszcze w 2019 roku koszt ten wyniósł ok. 500 mln zł brutto, w 2023 roku prognozowany koszt zakupu energii elektrycznej wyniesie aż 1,5 mld zł brutto, czyli trzy razy więcej” – wyjaśnia spółka. 

PKP podkreśla też, że większość dla większości podróżnych podwyżka będzie minimalna. „W 2022 roku ponad 90 proc. wszystkich osób przewiezionych przez PKP Intercity stanowili pasażerowie pociągów kategorii TLK i IC. Około 53,5 mln pasażerów z blisko 59 mln podróżowało więc pociągami kategorii ekonomicznych, w których procentowy wzrost cen jest niższy (wzrost ok. 11,8 proc.) niż w przypadku połączeń kategorii EIC i EIP (wzrost o 17,4 proc. dla kat. EIC oraz o 17,8 proc. dla kat. EIP)” – czytamy w komentarzu. 

„Ceną za pojedynczy bilet, którą płaci ponad 90 proc. podróżnych, jest więc maksymalnie kilkadziesiąt złotych w zależności od relacji pociągu, np. jadąc pociągiem kategorii ekonomicznej (TLK lub IC) na trasie z Warszawy do Krakowa pasażer do 10 stycznia br. płaci maksymalnie 68 zł, po 11 stycznia br. zaś zapłaci 76 zł” – podaje spółka. 

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com