Niemcy wciąż importują gaz z… Rosji? Proceder ten ma się odbywać poprzez kilka europejskich krajów

IGORN - pixabay.com

W przestrzeni medialnej pojawiają się spekulacje, jakoby Berlin wciąż importował rosyjski gaz. Ma odbywać się to jednak przez… Austrię. Działalności tej ma sprzyjać brak oficjalnych sankcji, jakimi powinno się objąć zakupy tegoż surowca od rosyjskich przedsiębiorstw.

Z danych niemieckiej Federalnej Agencji Sieci wynika, iż niemieccy dostawcy energii importowali łącznie 601 GWh gazu z Austrii w ciągu ostatnich pięciu miesięcy. Większość trafiła do Niemiec w październiku (166 GWh) oraz listopadzie (273 GWh).

Tak finansuje się Kreml…

W związku z tym, istnieje dość poważne podejrzenie, że większość tego importu to w dalszym ciągu… gaz rosyjski. Warto przypomnieć, że Austria sprowadza ponad 90 proc. tego surowca z Rosji, zaś spadek konsumpcji krajowej spowodował, że kraj ten dysponuje nadwyżkami eksportowymi, co opisuje niemiecki dziennik Berliner Zeitung.

Jeden z posłów do Bundestagu, a zarazem ekonomista – Christian Leye, który zwrócił się do Federalnej Agencji Sieci z prośbą o udostępnienie danych dotyczących importu gazu z Austrii do Niemiec, zwrócił uwagę na fakt, że ten proceder wciąż trwa. To zaś jasno sugeruje, że rosyjski gaz – mimo zakończenia importu poprzez Nord Stream 1 i Nord Stream 2 – nadal napływa do naszego zachodniego sąsiada.

Co to oznacza? Przykład „austriackiego gazu” trafiającego do Niemiec oraz LNG z Rosji trafiającego do UE przez porty w Belgii i Holandii pokazuje, że strona rosyjska w dalszym ciągu szuka sposobów na kontynuowanie eksportu błękitnego paliwa do Europy. Proceder ten jest ułatwiony z uwagi na brak obowiązujących sankcji na import gazu ziemnego od rosyjskich dostawców… 

Źródło: niezalezna.pl, strefainwestorow.pl, Berliner Zeitung

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com