Polska sprzeciwiła się deklaracji w UE dotyczącej priorytetów legislacyjnych 2022

Fot. Virginia Mayo / AP Photo

Polska sprzeciwiła się deklaracji w Unii Europejskiej dotyczącą priorytetów legislacyjnych na przyszły rok. Początkowo poinformowano, że Warszawa zablokowała dokument, jednak Słowenia kierująca pracami Unii skonsultowała się z prawnikami Rady. Ogłosiła później, że jednomyślność nie jest potrzebna i dokument został przyjęty przy sprzeciwie Polski i Węgier na spotkaniu unijnych ministrów do spraw europejskich w Brukseli.

Andrzej Sadoś, polski ambasador przy UE, przeprowadził nieudaną próbę zablokowania unijnego planu priorytetów legislacyjnych Unii Europejskiej na 2022 rok – podaje RMF24. Polityk podkreślał, że Polska nie może się zgodzić na wspólny dokument ze względu na punkt mówiący o tym, że UE będzie korzystać ze wszystkich dostępnych jej narzędzi chroniących praworządność.

Deklaracja wyznacza działania na przyszły rok dla Komisji Europejskiej, europarlamentu i krajów członkowskich. Jest wśród nich pakiet klimatyczny. W dokumencie są także zapisy dotyczące mechanizmu warunkowości uzależniającego wypłatę unijnych funduszy od kwestii praworządności.

Polska argumentowała, że nie może się zgodzić na sformułowania, które otwierają możliwość wykorzystania nieproporcjonalnych środków przez unijne instytucje do nacisku na kraje członkowskie.

Z relacji unijnych dyplomatów wynika, że Polska wskazywała na zbytnią uznaniowość mechanizmu, która pozwala na wykorzystanie go w celach politycznych i zróżnicowane podejście unijnych instytucji do państw członkowskich. Padł też przykład takiego działania obecnie, czyli blokowania przez Komisję akceptacji dla polskiego planu odbudowy.

Polska dołączyła też oświadczenie, w którym napisała, że zgadza się z celami ochrony praworządności, ale jakiekolwiek przepisy czy mechanizmy muszą być zgodne z unijnym prawem, szanować zasadę równego traktowania i wzajemnego zaufania oraz respektować porządki konstytucyjne, dziedzictwo prawne i tożsamość narodową państw członkowskich.

Polska nie dostanie szybko pieniędzy z KPO? Unijny komisarz: Nie widzę już takiej możliwości

W poniedziałek Thierry Breton, komisarz UE ds. obrony i jednolitego rynku, ocenił w rozmowie z „Rzeczpospolitą” relacje Polski z Unią Europejską. Odniósł się też do kwestii Krajowego Planu Odbudowy. Do kraju wciąż bowiem nie trafiły środki w ramach KPO.

Spośród wszystkich krajów Unii pieniędzy lub terminu ich wypłaty nie zobaczyła tylko Polska. Czy jest szansa, że otrzymamy środki w tym roku? – Nie widzę już takiej możliwości – stwierdził Breton w rozmowie z dziennikiem. Podkreślił jednocześnie, z e prowadzone są „intensywne negocjacje, by środki uruchomić możliwie szybko. 

– Stanowisko Komisji Europejskiej jest jednak jasne: niezależność wymiaru sprawiedliwości, likwidacja Izby Dyscyplinarnej, przywrócenie sędziów odsuniętych od orzekania. To wszystko trzeba bez zwłoki rozwiązać. Nie wolno karać polskich obywateli, którzy oczekują, że rząd skoncentruje się na tym, co określi przyszłość Polski, w tym transformacja ekologiczna i cyfrowa – dodał przedstawiciel Komisji Europejskiej. 

Polityk odniósł się też do możliwości wstrzymania wypłat z unijnych funduszy. Możliwe bowiem, że Komisja Europejska uruchomi mechanizm „pieniądze za praworządność”. Będzie to oznaczało, że nie tylko KPO, ale i tradycyjne unijne transfery będą mogły być wstrzymane.

Źródło: https://next.gazeta.pl/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com