Projekt ustawy o emeryturach stażowych w Sejmie. Wrzutka rządu Morawieckiego
Rada Ministrów – czyli dwutygodniowy rząd Morawieckiego – skierowała do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach. Zakłada on m.in. wprowadzenie emerytur stażowych. Minie jednak jeszcze trochę czasu, zanim zostanie on poddany pod głosowanie. Tymczasem sprawdzamy, co miałoby się zmienić.
Prawo i Sprawiedliwość od dawna żongluje obietnicami wprowadzenia emerytur stażowych. Mówił o nich także prezydent Andrzej Duda w swojej kampanii wyborczej. PiS mówił o nich również w ostatniej kampanii. – 38 lat pracy dla kobiet, 43 lata dla mężczyzn. (…) Jest wiele pań, które zaczęły pracować w wieku 18 lat, po 38 latach to będzie wiek 56 lat. Wielu mężczyzn zaczęło w tym samym wieku pracować, później ci starsi byli w wojsku, to liczy się do stażu pracy. 43 lata to będzie wiek 61 lat dla mężczyzn – zapowiadał Jarosław Kaczyński we wrześniu. Walczy o emerytury stażowe także NSZZ „Solidarność”, która wymogła na Mateuszu Morawieckim deklarację złożenia odpowiedniego projektu ustawy. W czwartek (7 grudnia) faktycznie pojawił się on w wykazie prac Sejmu.
Emerytury stażowe. Rząd Morawieckiego złożył projekt na ostatniej prostej
Jeszcze pod koniec listopada rzecznik rządu przekazał, że Mateusz Morawiecki spotkał się z ministerką i wiceministrami rodziny i polityki społecznej, aby omówić m.in. emerytury stażowe. Projekt o tych emeryturach trafił też do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów. – Emerytura stażowa będzie przysługiwała bez względu na wiek, osobom posiadającym okres składkowy wynoszący co najmniej 38 lat dla kobiet i 43 lata dla mężczyzn – czytamy. Teraz, rzutem na taśmę, premier złożył projekt w Sejmie.
Choć projekt nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych znalazł się już w wykazie prac Sejmu, to wiele wskazuje na to, że nie będzie on procedowany przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu Mateusza Morawieckiego. Na razie został on skierowany do Biura Legislacyjnego. Prace nad nim może jednak przyspieszyć fakt, że nie będą wymagane przy nim konsultacje publiczne.
„Projekt ustawy jest odpowiedzią na wielokrotnie i od lat zgłaszane postulaty społeczne, w tym ogólnokrajowych organizacji związkowych. Stanowi dodatkowe uzupełnienie obowiązującego w Polsce systemu emerytalnego. (…) Przejście na emeryturę stażową byłoby prawem ubezpieczonego, a nie obowiązkiem” – napisano w ocenie.
Ile mogą wynosić emerytury stażowe?
„Emerytura stażowa stanowi równowartość kwoty będącej wynikiem podzielenia podstawy obliczenia emerytury przez średnie dalsze trwanie życia dla osób w wieku równym wiekowi przejścia na tę emeryturę danego ubezpieczonego. Wiek ubezpieczonego oraz średnie dalsze trwanie życia ustala się na zasadach określonych w ustawie z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych” – czytamy w uzasadnieniu. Jednak prawo do emerytury stażowej miałoby przysługiwać tylko wtedy, gdy jej wysokość nie będzie niższa od kwoty najniższego świadczenia. Obecnie jest to 1588,44 zł brutto.
Wzrost wydatków na emerytury wyniesie 2,2 mld zł w 2024 r. oraz 2,5 mld zł w 2025 r., a następnie będzie malał do 2036 r. W latach 2037– 2040 nastąpi zmniejszenie wydatków na emerytury
Projekt ustawy przewiduje, że z emerytur stażowych w 2024 roku skorzysta 53,8 tys. osób z powszechnego systemu emerytalnego, a w latach 2025-2033 – 12,4-19,1 tys. Natomiast w przypadku płatników KRUS będzie to ok. 10 tys. osób w latach 2024-2025 i 20 tys. rocznie do 2033 roku.
Źródło: gazeta.pl