Rząd chce „dywidendy wojennej”. Miliardy może dorzucić m.in. Orlen. W tle „nadmiarowe zyski”

Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl

Firmy zajmujące się wydobyciem gazu mogą w przyszłym roku wpłacić do kasy Skarbu Państwa specjalną „dywidendę wojenną”. Mógłby być nią objęty m.in. Orlen.

W 2018 roku rząd utworzył Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny, którego zadaniem jest wypłata rekompensat dla przedsiębiorstw zajmujących się dystrybucją energii elektrycznej oraz gazu. Twór powstał, by rachunki za prąd nie wzrosły w sposób drastyczny. 

Będzie „dywidenda wojenna”? Możliwe, że część państwowych firm zapłaci

Do tej pory pieniądze płynęły z Funduszu do firm, do końca roku wysokość transferów może sięgnąć 10 mld zł. W przyszłym roku wehikuł finansowy może zostać wykorzystany w zupełnie innym celu – po to, by pieniądze od firm pobierać. Możliwe, że część dużych, państwowych firm odprowadzi swego rodzaju „dywidendę wojenną” – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”. Chodzi o to, by spółki odprowadziły do państwowej kasy dodatkowy „podatek” od zysków, które osiągają dzięki bardzo wysokim cenom na rynku gazu. 

– Te nadmiarowe przychody to nie kwestia wyjątkowych decyzji biznesowych, tylko rodzaj dywidendy wojennej. Tak samo rozwiązują ten problem Austriacy, Norwegowie, a wkrótce także Niemcy – mówi w rozmowie z dziennikiem wiceminister klimatu Anna Łukaszewska-Trzeciakowska, tłumacząc obciążenie koncernów.

Rząd szuka pieniędzy

Wpłacać mają ją firmy zajmujące się wydobywaniem gazu. W Polsce największym przedsiębiorstwem tego typu jest Orlen. Dziennik przewiduje, że spółka może być zmuszona wpłacić na Fundusz więcej, niż z niego otrzymuje. 

Jak wyglądać będzie ostateczne rozwiązanie, jeszcze nie wiemy, bo odpowiednia ustawa nie trafiła do Sejmu. Wiele wskazuje, że rząd na gwałt szuka nowych źródeł finansowania. We wrześniu media obiegła informacja, iż dodatkowe pieniądze mają wnieść do budżetu firmy, które osiągnęły „nadmiarowe zyski”. Zgodnie z ówczesnymi przeciekami, spółki – w tym prywatne, działające również poza sektorem energetycznym – miały wpłacić 13,5 mld zł. Pomysł ostatecznie upadł, ale może to pokazywać na jaką skalę wpływów liczy Mateusz Morawiecki. 

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com