„Sueddeutsche Zeitung”: USA ostrzegają Niemcy przed Rosją. Chodzi o Ukrainę i Nord Stream 2
USA ostrzegły Niemcy przed eskalacją konfliktu między Rosją a Ukrainą – podał dziennik „Sueddeutsche Zeitung”. Waszyngton chce, aby Berlin wykorzystał Nord Stream 2 jako środek nacisku na Moskwę.
Jak dowiedziała się redakcja „SZ”, amerykańscy dyplomaci poinformowali niemiecki MSZ, a także Paryż i Londyn o koncentracji wojsk rosyjskich przy granicy z Ukrainą, ostrzegając sojuszników przed groźbą eskalacji konfliktu.
Postępowanie USA wynika z „radykalnie agresywnej retoryki” ze strony prezydenta Władimira Putina – twierdzi anonimowe źródło. „SZ” przypomina, że prezydent USA Joe Biden i kanclerz Angela Merkel rozmawiali o tej sprawie w kuluarach spotkania G20 w Rzymie. Jak twierdzą źródła dyplomatyczne, Biden wezwał Merkel do zwiększenia presji na Rosję, także za pomocą gazociągu Nord Stream 2.
Biden napomina Merkel
Biden miał przy tej okazji przypomnieć Merkel o zobowiązaniach wynikających z niemiecko-amerykańskiego oświadczenia z 21 lipca. Niemcy zobowiązały się w tym dokumencie do uniemożliwienia Rosji wykorzystania gazociągu do politycznych celów. Oświadczenie było warunkiem odstąpienia Kongresu USA od sankcji wobec Niemiec.
Jak pisze „SZ”, zdaniem niemieckiego rządu Rosja wywiązuje się ze swoich zobowiązań dostaw gazu. Berlin chce poczekać, czy Putin dotrzyma słowa i zwiększy w przyszłym tygodniu dostawy. Urząd kanclerski jest pomimo to zaniepokojony eskalacją po stronie rosyjskiej. Postawa Moskwy wyczerpuje naszą cierpliwość – twierdzi anonimowe źródło. Strona amerykańska oczekuje, że Berlin wstrzyma lub co najmniej zrewiduje postępowanie wydawania certyfikatu dla Nord Stream 2.
Niemcy w niewygodnej sytuacji
Zdaniem „SZ” zarówno obecny komisaryczny rząd, jak i ewentualna przyszła koalicja znalazły się w „niewygodnej sytuacji”. Redakcja zaznacza, że w powstającej nowej koalicji złożonej z SPD, Zielonych i FDP stanowiska wobec gazociągu są podzielone. Podczas gdy Zieloni i FDP były zawsze przeciwne tej inwestycji, SPD obstaje przy jej realizacji. Zdaniem prawdopodobnego przyszłego kanclerza Olafa Scholza (SPD) rozpoczęty we wrześniu proces wydawania pozwoleń trudno byłoby zastopować za pomocą argumentów politycznych.
Federalna Agencja Sieci ma czas do 8 stycznia na decyzję, zanim przekaże ją do kontroli Komisji Europejskiej. Niemieckie ministerstwo gospodarki oceniło, że projekt nie zagraża zaopatrzeniu w energię Niemiec i UE. Polskie i ukraińskie koncerny gazowe argumentują natomiast, że Nord Stream 2 jest całkowicie uzależniony od rosyjskiego Gazpromu, który po uruchomieniu magistrali zdominuje rynek gazu.
Putin nie śpieszy się do rozmów
Przewodniczący Zielonych Robert Habeck, kandydat do jednego z kluczowych ministerstw w przyszłym rządzie, potwierdził w wywiadzie radiowym, że Nord Stream 2 może zostać uruchomiony tylko wtedy, jeśli zostaną dotrzymane wszystkie europejskie reguły, w tym zasada rozdziału właściciela gazociągu od dostawcy surowca.
„SZ” zwraca uwagę na fiasko zabiegów Merkel i prezydenta Francji Emmanuela Macrona o deeskalację konfliktu między Rosją a Ukrainą. Propozycja zorganizowania spotkania na szczycie tzw. Grupy Normandzkiej na razie nie doczekała się realizacji. Moskwa nie jest najwidoczniej zainteresowana szybkim spotkaniem, lecz wykorzystuje każdą okazję do dyskredytacji Ukrainy i uregulowanego procesu pokojowego – podsumowuje „Sueddeutsche Zeitung”.
Źródło: https://next.gazeta.pl