Zmiana czasu na zimowy. To już ostatni raz? Jasna deklaracja wiceministra

Fot. Władysław Czulak / Agencja Wyborcza.pl // Fot. Franciszek Mazur / Agencja Wyborcza.pl

Niebawem ponownie zmienimy czas. Niewykluczone, że zrobimy to po raz ostatni. O zniesienie zmian czasu dwa razy do roku zabiega Polskie Stronnictwo Ludowe. Wiceminister Miłosz Motyka zdradził, że w Brukseli „jest już decyzja”.

Wkrótce przejdziemy na tzw. czas zimowy. W nocy z 26 na 27 października o godzinie 3:00 zegarki cofniemy na godzinę 2:00, dzięki czemu będziemy spali godzinę dłużej. Być może to ostatni raz, gdy na jesień przestawiamy czas. Od lat o zniesienie tego obowiązku zabiega Polskie Stronnictwo Ludowe. Teraz, gdy jest u władzy, może realnie to zmienić. 

Czy to już ostatnia zmiana czasu na zimowy?

– Chcemy zachować czas letni, wtedy dzień będzie się zaczynał później, ale dłużej będzie jasno – mówił w 2017 roku Władysław Kosiniak-Kamysz. Podczas poprzedniej kadencji PSL dwukrotnie chciało przepchnąć przepisy, które na dobre zniosłyby zmianę czasu. Projekty ustaw utknęły jednak w Sejmie i nad tymi propozycjami nigdy się nie pochylono. Zmienił się jednak układ sił w Sejmie i niewykluczone, że PSL wróci do tego pomysłu. 

– Zmiana czasu jest nieefektywna, nie wpływa dobrze ani na naszą kondycję, ani na gospodarkę. Powinna zostać zlikwidowana. Będziemy na ten temat dyskutowali z naszymi partnerami koalicyjnymi – mówił w rozmowie z „Faktem” Miłosz Motyka, wiceminister klimatu i środowiska. – Po najbliższej zmianie czasu przyjdzie jeszcze jedna, na czas letni. I chcemy, by to ten czas był właściwy. Więc mamy nomen omen trochę czasu na dyskusję – dodawał. Na reformę musi zgodzić się Bruksela. „Europejczycy nie chcą tej zmiany czasu”

Sprawa nie jest jednak taka prosta. Zmiana czasu polegająca na wprowadzeniu i odwołaniu czasu letniego obowiązuje we wszystkich krajach Unii Europejskiej. W październiku 2021 roku Komisja Europejska wydała komunikat ws. zmian czasu w latach 2022-2026. Zgodnie z nim czas letni wprowadza się w ostatnią niedzielę marca, a jego odwołanie następuje w ostatnią niedzielę października. Jesienią czas lokalny przesuwany jest godzinę do tyłu.

Oznacza to, że dyskusje na temat zmiany czasu muszą być prowadzone nie tylko w Warszawie, ale też w Brukseli. – Europejczycy nie chcą tej zmiany czasu. Mamy de facto kierunkową decyzję ciał unijnych, instytucji unijnych, by odejść od zmiany czasu, ale naszym zdaniem należy to zrobić szybciej niż później. Na pewno bardziej w ciągu roku niż kilkunastu lat – tłumaczył Miłosz Motyka.

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 15
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com