Białystok. II Marsz Równości przeszedł ulicami miasta. „Nie damy się zastraszyć”
W sobotę ulicami Białegostoku po raz drugi w historii miasta przeszedł Marsz Równości. Tegoroczna edycja oprócz wsparcia dla osób LGBT+ opowiadała się też za prawami uchodźców oraz walką ze zmianami klimatycznymi.
II Marsz Równości w Białymstoku rozpoczął się w sobotę 9 października ok. godz. 13.30, jego organizatorem było Stowarzyszenie Tęczowy Białystok. Marsz był zabezpieczany przez policję, która zapewniała wcześniej, że jest przygotowana do zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim osobom biorącym udział w wydarzeniu.
II Marsz Równości w Białymstoku przeszedł ulicami miasta
– Szykujemy się na atmosferę pełną miłości, akceptacji, poparcia dla wszelkich grup marginalizowanych. Czujemy, że musimy to robić i musimy przejść. Nie damy się zastraszyć i wypchnąć poza nawias społeczeństwa. Zapraszam wszystkich, którym zależy na równości w państwie i chce się czuć wolny i żyć w godności – mówiła „Kurierowi Porannemu” Małgorzata Linkiewicz ze Stowarzyszenia Tęczowy Białystok.
Marsz rozpoczął się na Rynku Kościuszki w Białymstoku, stamtąd uczestnicy przeszli m.in. aleją Piłsudskiego i ul. Lipową, a następnie wrócili na rynek. Podczas tegorocznej edycji Marszu Równości uczestnicy postulowali m.in. o: zapewnienie ochrony przed dyskryminacją i przemocą osobom o orientacji homoseksualnej, biseksualnej, osobom transpłciowym, równość małżeńską i możliwość rejestracji związków partnerskich niezależnie od płci, prawo do opieki medycznej dla osób uchodźczych, zakończenie wyzysku w pracy czy zaprzestanie produkcji, które negatywnie wpływa na klimat – wymieniał „Kurier Poranny”.
Uczestnicy marszu byli wyposażeni w tęczowe flagi oraz parasole. Nie zabrakło także transparentów z hasłami: „Każdy inny, wszyscy równi”, „Mamy prawo być sobą”, „Człowiek człowiekowi człowiekiem”, „Bycie gej jest ok”, „Czy to absurdalne, że chcemy żyć normalnie?” – przytaczało Radio Białystok.
Marsz był zabezpieczany przez funkcjonariuszy policji. W mieście tego samego dnia zaplanowano również dziewięć zgromadzeń, a środowiska narodowe zapowiedziały kontrmanifestacje. Jedna z nich stała po drugiej strony Rynku Kościuszki ze swoimi transparentami. Nie zarejestrowano żadnych niebezpiecznych sytuacji. W związku z dużą liczbą wydarzeń w sobotę władze miasta powołały sztab kryzysowy, który zajmuje się monitorowaniem sytuacji.
„Było nas dwa razy więcej niż ostatnio. Wszyscy zdrowi. Do następnego!” – napisano na profilu Tęczowego Białegostoku na Facebooku po zakończeniu sobotniego marszu.
I Marsz Równości w Białymstoku. Ponad 140 osób popełniło przestępstwa i wykroczenia
Pierwszy Marsz Równości w Białymstoku odbył się 20 lipca 2019 roku. Wydarzenie było szeroko komentowane zarówno w Polsce, jak i za granicą. Stało się tak z powodu agresywnych kontrmanifestacji. Ich uczestnicy rzucali w osoby wspierające społeczność LGBT petardami, butelkami, jajkami. Wykrzykiwano również obraźliwe hasła.
Funkcjonariuszom udało się ustalić łącznie ponad 140 osób, które w trakcie marszu popełniły przestępstwa oraz wykroczenia – podaje tvn24.pl. Kilka spraw skończyło się w sądzie, gdzie zapadły prawomocne wyroki. 25-latek za atak na nastolatka został skazany na rok i dwa miesiące pozbawienia wolności. Cztery inne osoby usłyszały wyrok w zawieszeniu za ataki na młodych ludzi.
Źródło: https://wiadomosci.gazeta.pl